lista tematów
Marihuana strona 3 z 5
Nie rozumiem dlaczego marihuana jest nie dozwolona w Polsce. Napiszę kilka słów mieszkałam 7 lat w holandii i nie wyobrazam sobie żeby nie zapalić Chociaż raz.w miesiacu
Wszystko co zmienia sztucznie nastrój na lepszy może być przyczyną uzależnienia, a marihuana do takich substancji należy. Jakoś trudno mi uwierzyć, że naturalna "maryśka" nie prowadzi do uzależnienia.
Myślę, że gdyby uzależniała i dawała takie efekty, o jakich Ty piszesz, to lekarze nie leczyliby nią dzieci chore np na padaczkę lekooporną. Poza tym odpowiednie jej ilości i kontrola leczenia eliminuje ryzyko do minimum, a nigdzie nie jest napisane, że możesz ją tylko palić, bo równie dobrze możesz ją jeść i używać jako dodatek do różnego rodzaju potraw.
Chodzi o uwolnienie leczniczych przeciwutleniaczy i substancji które się w niej znajdują, a nie o naćpanie się.
Masz rację w końcu co jest dobre a co jest złe, można poznać po "owocach" które daje. Skoro to przynosi ulgę w cierpieniu, to może jest i dobre, ufam specjalistom.
To czym się kierowałem, to ogólnie przyjęte w społeczeństwie skutki działania marihuany jako rozsweselacza.
To czym się kierowałem, to ogólnie przyjęte w społeczeństwie skutki działania marihuany jako rozsweselacza.
Jak dla mnie powinni zakazać sprzedaży alkoholu ,a zalegalizować maryske i odczekać kilka lat by zobaczyć jaki wpływ będzie to miało na społeczeństwo . Ale pewnie ZUS się nie zgodzi bo od leczniczej maryski ludzie już w ogóle żyli by po 150 lat i nie mogliby pozwolić sobie na co miesięczne premie
Kto weźmie odpowiedzialność ? Przedewszystkim rodzice takiego dziecka którzy nie zauważyli problemu . A po za tym kto bierze odpowiedzialność za alkoholików ? Nikt sami są sobie winni . Kto bierze odpowiedzialność za nalogowych palaczy ?Nikt sami są sobie winni ,żyją nadzieja ze zginą w wieku lat 100 na przejściu dla pieszych ,a nie na łóżku szpitalnym po którejś tam chemii
@kasioowaaa
Każda uzywka to syf.
Analogicznie skoro nie bralas hery to skąd wiesz że to syf?
Powyższym myśleniem czlowiek daleko nie zajdzie.
Wiadomo że wszystko prawie jest dla ludzi z umiarem, jednak śmieszą mnie ludzie którzy wolą niszczyc swoje zdrowie (bo nie powiesz ze marycha jest lepsza od np. biegania) które mają tylko jedno a do tego chwała się ile to w weekend nie zjarali blantów lub piwsk wypili.
Lezeniem na dupie, chlaniem i jaraniem nic nie osiągniesz.
Każda uzywka to syf.
Analogicznie skoro nie bralas hery to skąd wiesz że to syf?
Powyższym myśleniem czlowiek daleko nie zajdzie.
Wiadomo że wszystko prawie jest dla ludzi z umiarem, jednak śmieszą mnie ludzie którzy wolą niszczyc swoje zdrowie (bo nie powiesz ze marycha jest lepsza od np. biegania) które mają tylko jedno a do tego chwała się ile to w weekend nie zjarali blantów lub piwsk wypili.
Lezeniem na dupie, chlaniem i jaraniem nic nie osiągniesz.
i co by wam to dalo jak zalegalizuja? odczujecie to w jakis sposob ? ceny wzrosna tylko. Kto chce to zapali, nie ma problemu z dostepem do ziolka. Kasa z legalizacji by byla ale nie dla przecietnego Kowalskiego, nic by sie nie zmienilo w tej kwesti. Nie wiem czy mam racje ale te wszystkie odwyki, terapie itp dla tych co maja problemy z alko sa finansowane przez panstwo??
I świetnie,zalegalizujmy w państwie katolickim o ustroju socjalistycznym gdzie władza ma zawsze rację (nawet gdyby tak się stało) prawdopodobnie niewielu mogło by tym handlować ,odpowiednie firmy uprawiać,niektóre szpitale leczyć itd.,przykładowo przypomnę o uprawie maku i jakie były z tym problemy .
Jest zabronione bo to gówno. Jak ktoś nie jest chory, to jest to mu do życia nie potrzebne. Ten sam syf, co papierosy i wódka.
A ja nie rozumiem o co ten szum. Legalizacja medycznej to dobra rzecz...ale dla zdrowych? Przecież wszyscy, którzy chcą jarają na potęgę i nielegalność do tej pory im nie przeszkadzała. Ja powiem tylko to co zaobserwowałam na mojej znajomej - po latach palenia była nie do poznania...pamiętała piąte przez dziesiąte, mózg podziurawiony okrutnie - ale niezaprzeczalnie wydawała się szczęśliwa. Ja tam wolę browarka raz na jakiś czas i kabaret na poprawę humoru - dzięki temu przynajmniej pamiętam znajomych z czasów młodości ;)

