Kryzys kobiecości. strona 21 z 22

Jakie są dzisiejsze kobiety? Większość z nich z przedziału 16 - 23. Pije, przeklina, pyskuje, zachowuje się obscenicznie. Generalnie to takie stworki-potworki, z którymi żaden wartościowy facet obcować nie chce.
Przy czym narzekanctwa na facetów nie ma końca...
Takie są panie. Małostkowe. Źdźbła się dopatruje, a belki w oku nie widzi.

A, to ma sens. :-) Ja ostatnio rozkminiłam o co chodzi w moczeniu nóg w gorącej wodzie, gdy bierze choroba (nie wiem czy kojarzysz, jeden z babcinych/maminych sposobów). No i tu jest takie samo działanie jak w przypadku stawiania baniek. Poprzez delikatne poparzenie, pobudza się układ immunologiczny, który ze zwiększoną mocą radzi sobie z zarazkami. :D

taka kolej, kiedyś nie mielismy na wiele rzeczy chęci, teraz nie mamy na to czasu.
Jest kilka ciekawych miejsc, mi najbardziej do gustu przypadł pałac cesarski. i termy maltańskie, to moje ulubione miejscówki.

Chyba pozostaje doceniać to co sie teraz ma, żeby potem znowu nie marudzić co było kiedyś. :D

Trochę za dużo ludzi jak na mój gust ale wygląda ciekawie. Zjeżdżałabym. :-D

ja pierdziele ie mogę normalie dodac obrazu adresem po skopiowaniu, cyba moja przeglądarka jakas nie teges, zapomniałam ze na fotce trzeba wszystko dopasowywać bo tu wszystko inaczej działa xd

Kojarzę, bo stosowałem, ale nie ostatnio. Ostatnio jeszcze tak drastycznych metod nie musiałem stosować:)

tez nie lubię tłumów w takich miejscach, unikam wyjazdów już w weekendy.

Najgorsze jest to, że teraz wszędzie jest dużo ludzi:/

polecam wieś, teraz mieszkam w małym miasteczku, ale nadal mnie ciągnie w dzicz.

Człowiekiem wsi też nie jestem niestety. Natomiast liczyłem i nadal liczę, że gdzieś w okolice Ślaska mnie rzuci.
A tych ludziach mówię tak ogólnie. We wrześniu ! kolejka do kolejki na Kasprowy liczyła sobie 4 godziny. Zdążyłem tam wejść na piechotę, zjeść coś i odpocząć:)

łóżko wzywa, zajrzę jutro. Dobranoc.

Moczenie nóżek nie jest jakieś bardzo drastyczne. Ja tam w sumie lubię. Ale ja generalnie lubię się podgotować, np w czasie kąpieli. :D


Na tygodniu jest pewnie dużo spokojniej tam? Jakby tak trafić dobrą godzinę, to juz w ogóle chyba.


W mieście tak, sama szukam na lato jakiejś miejscówki, żeby sobie podjechać autem z kocem i poodpoczywać ale trudno o miejsce bez ludzi.

Też lubiłem, ale nie mam wanny :/ Ponoć to średnio zdrowe.
Mówię raczej o interesujących miejscach. Plus dla mnie taki, że nie przepadam za morzem. Nie chcę nawet sobie wyobrażać gdybym je lubił:). Tatry zostawiam sobie na jesień, więc też jakoś ujdzie. W lato te trochę mniej popularne "obskoczę" i jest fajnie. Natomiast nasze najpopularniejsze stoki to porażka w sezonie. Ale narzekanie zostawmy innym:)

Ja tylko dodam, że do top nie udało się wbić i niestety w smutnym nastroju muszę Was pożegnać.
Pozdrawiam:)

Policaj zostań chociaż do zmartwychwstania Lodzi, wiesz, że zawsze byłeś jej bliski

to oczywista oczywistość, do patrzenia, podziwiania i noszenia na rękach


husband na horyzoncie? preferuje grubych anorektyków


całe mrowie, idę poszaleć po centrach, nakupuje "se" skarpetek,
a może i na waciki mi starczy?

w wolnym czasie zgłoszę się do ciebie "dOCHchtorze" na dalszy ciąg "tehapii", och z niecierpliwością przebieram nogami


ja niewdzięczna? ja? pokłony dziękczynne wale ku twojej chwale
Vasia, za to pomówienie normalnie masz łeb, nie dziękuj