Konto usunięte: nadejście Pana Jezusa
Co on się nachodzi to ja nie wiem... Co roku nadchodzi i nadejść nie może.
Konto usunięte: Udaj się do lekarza
Tutaj zastanowiłabym się trochę. Jakby nie patrzeć to Ty wierzysz sobie w człowieka, który chodził po wodzie, uzdrawiał ludzi, zamieniał wodę w wino, a na końcu umarł na krzyżu i po trzech dniach zmartwychwstał...

Całe szczęście każdy wierzy w co chce. A prawda jest taka, że ludzie chcą w coś wierzyć, bo tak im łatwiej funkcjonować.
Eldim: Zgadza się, lecz w moim przypadku robię to z szacunku do rodziny, nie zaś z faktycznego przeżywania narodzin zbawiciela. Nie widzę powodu, by alienować się, gdy wszyscy siedzą wspólnie przy stole. A na pasterkę idę z jointem, nie z babcią :D
Dokładnie tak. Skoro jest sobie taka tradycja to niech będzie. Nie widzę problemu w tym, że dobrze pojem i spędzę czas z bliskimi, których niedługo może zabraknąć.
Chociaż ja osobiście nie lubię świąt. Jest to bardzo sztuczny czas - udawanie jak to jest super, setki nieszczerych życzeń i innych pieprzeń. Kolejne święto napędzające gospodarkę - tak jak dzień matki, babci/dziadka, wszystkich świętych bla bla.