
Moja zona jest troche podobna do Pinokia...
Za kazdym razem, gdy mnie okłamuje jej nos puchnie.
Przychodzi Kaczyński do monopolowego, a tam wina Tuska.
Stewardesa Milena wyszła z pracy wcześniej.
I nikt jej już nie widział.
-Siema, Stachu, dwa lata się nie widzieliśmy! Co tam u Ciebie? Co nowego?
-Pół kilo cukru kupiłem...
-Mamo, ja już na prawdę nie będę miał więcej nowych pryszczy?
-Nie synku, juz nie będziesz miał nowych.
-A dlaczego?
-Bo nie ma już miejsca.
-Tato, tato! Dom sie pali!
-Ubieraj się synku, szybko, wychodzimy!
Tylko cicho, żebys mamusi nie obudził.
i jeszcze dwa prastare obrazki, żeby wspomnieć stare czasy:










