Kiedys bylo zdecydowanie lepiej :) Jesli bylo sie dzieckiem :)
Koniec lat 80-tych to byly czasy kiedy chodzilam z Mama i Tatem do pracy bo w przedszkolu nie bylo miejsca. wiec w wieku 3 lat ( a wczesniej powinno sie isc w wieku 2 lat do zlobka takiego dla ciut wiekszych dzieci ) poszlam dopiero do przedszkola, i pierwszego dnia pobilam chlopczyka bo mi zaral szafke. A szafki byla oznaczone roznymi figurami albo jakims owocem

Pewex byl, a w pewexie wszystko albo i nic

Moja pierwsza lalka barbie

moj rowerek, zielony dumnie nim pedzilam przed siebie, klocki lego, jako jedyna mialam w przedszkolu bo mi ciocia przyslala, a innym nie

oranzada w czyms przypominajacym woreczek, ptys- oranzada w szklanej butelce, mleko w szklanych butelkach i jeszcze takim sreberkiem zamykane byly a pozniej z pasma sreberka z dziurami zawieszalo sie w kolo choinki

I getry, ktore mialy nadruk jeansu z myszka miki, spodnie dresowe koniecznie z 4 albo z 2 paskami :D trampki ( mowilo sie, ze jak ma sie trampki to sie szybciej biega

)
wyrob czekoladopodobno ( szczerze mowiac jest smaczniejszy niz czekolada

)
Ojjj duuuuzo tego a jeszcze by sie znalazlo troche wspomnien :)
O! i plastiki czy jakos tak, buty dla dziewczynek z plastiku swietne byly. czeszki :D a pozniej lakierki

moje pierwsze w zyciu czerwone, Babcia mi na Grabarce kupila a ja je ciagle czyscilam z piachu a na Grabarce bylo i nadal jest tyle piachu ile nad Baltykiem :D