Bądźcie pozdrowieni kulturalni zboczeńcy
Zachęcony dobrymi opiniami mojego poprzedniego pornotyka oraz chęcią sprawdzenia się po raz kolejny, postanowiłem spłodzić kolejne dzieło .
Jest to tym razem erotyk, taka mała niespodzianka :) - włala (chłońcie )
Czekałem za dnia, czekałem o zmroku,
Obleczony szatą miękkiego grzechu,
Z myślą, pogromienia której nie śmiałem,
Dotknąć policzkiem, ukraść woni kroplę,
Wykąpać się ślepo i osuszyć lekkim oddechem,
Okryć włosami ciało, przed wiatrem zachłannym ,
Widzę Cię, znowu patrzysz, znowu czuję?,
Oczy schowane pod powieką Twego ciała,
Pocałunek nieśmiały, dotyk włos jeżący,
Policzek rumieńcem, uśmiech jego wodopojem,
Dłonie czułym tańcem ogłuszone, szybciej, mocniej!,
Głośniej, ciszej, szeptam rozkoszy zwrotkę,
Świeca zazdrości skazy nie udźwignąwszy,
Skromnym dymem, wykrzyknęła jadowite wersy,
Drąży i zaciska łańcuch snów niepokornych,
Ciągnąc w głębię oczu, w kajdan dłoni spętany,
Pieszczoty słodkiej lennicy, łamiąc tajemne pieczęci,
Skarbu stróżem pasowany, namiętności ślub złożyłem.
Czy powinienem iść przez to do spowiedzi?
Czy zrozumieliście przekaz wiersza ?
Wiem, że z pewnością po przeczytaniu wierszyka nastąpi poczęcie dziecka pytanie brzmi ile ich będzie ?
Jak się czujecie teraz ?
I żeby nie było, jak zawsze z chęcią przyjmę tym razem palącą krew w żyłach krytykę (Bez litości proszę
;))
Peace
lista tematów
Tak, taaak, nareszcie
Qbkens: Czekałem za dnia, czekałem o zmroku,
Obleczony szatą miękkiego grzechu,
Z myślą, pogromienia której nie śmiałem,
Dotknąć policzkiem, ukraść woni kroplę,
Wykąpać się ślepo i osuszyć lekkim oddechem,
Okryć włosami ciało, przed wiatrem zachłannym ,
Widzę Cię, znowu patrzysz, znowu czuję?,
Oczy schowane pod powieką Twego ciała,
Pocałunek nieśmiały, dotyk włos jeżący,
Policzek rumieńcem, uśmiech jego wodopojem,
Dłonie czułym tańcem ogłuszone, szybciej, mocniej!,
Głośniej, ciszej, szeptam rozkoszy zwrotkę,
Świeca zazdrości skazy nie udźwignąwszy,
Skromnym dymem, wykrzyknęła jadowite wersy,
Drąży i zaciska łańcuch snów niepokornych,
Ciągnąc w głębię oczu, w kajdan dłoni spętany,
Pieszczoty słodkiej lennicy, łamiąc tajemne pieczęci,
Skarbu stróżem pasowany, namiętności ślub złożyłem.
Nie wiem nawet co napisać, bo nie rozumiem przekazu, tyle tutaj przekszałceń, porównań, skomplikowanych epitetów, ze nic do mnie wlasciwie nie dotarło.
