Hej
Dzsiaj właściwie w jednej sprawie, druga to taka mała dygresja przy okazji.
1. Poszukuje dobrego kryminału, oczywiście o ksiące mowa, ale jakiś porządny, z ciekawą fabułą, trzymający w napięciu do samego końca. Co polecacie?
2. No dobra, druga częsć dotyczy mentalności Polaków. Mam wrażenie, że jesteśmy strasznie nieufni, rzadko kiedy ktoś się zatrzymuje, żeby zabrać kogoś na stopa, nie reagujemy, gdy dzieje sie komus krzywda, bo to nie nasz problem, nie odpowiadamy dzień dobry nieznajomym. . Z tego, co mówią moi rodzice, to za czasów PRL-u w Polsce bylo inaczej ( nie to, że ktoś chce wrocic do tego systemu, broń Boże ! ), ludzie byli bliżej siebie, mozna było wybrac się na wycieczke "na krzywy ryj", bez grosza przy duszy, a z głodu by się nie umarło i bezpiecznie wróciłoby się do domu.
Wiem, że strasznie generalizuję i zaraz się na mnie rzucicie z aortą, że Wy tacy nie jesteście. Swoje obserwacje opieram tylko na prównywaniu Polaków i Anglików, ktorzy z moich doświadczeń są akurat bardziej otwarci na świat, to samo zreszta dotyczy Włochów i Hiszpanów.
-Czy jako naród jesteśmy gburowaci?
- Coś się zmieniło przez te 20 lat w polskiej mentalności?
Dobra, tyle
Pozdrawiam

Dzsiaj właściwie w jednej sprawie, druga to taka mała dygresja przy okazji.
1. Poszukuje dobrego kryminału, oczywiście o ksiące mowa, ale jakiś porządny, z ciekawą fabułą, trzymający w napięciu do samego końca. Co polecacie?
2. No dobra, druga częsć dotyczy mentalności Polaków. Mam wrażenie, że jesteśmy strasznie nieufni, rzadko kiedy ktoś się zatrzymuje, żeby zabrać kogoś na stopa, nie reagujemy, gdy dzieje sie komus krzywda, bo to nie nasz problem, nie odpowiadamy dzień dobry nieznajomym. . Z tego, co mówią moi rodzice, to za czasów PRL-u w Polsce bylo inaczej ( nie to, że ktoś chce wrocic do tego systemu, broń Boże ! ), ludzie byli bliżej siebie, mozna było wybrac się na wycieczke "na krzywy ryj", bez grosza przy duszy, a z głodu by się nie umarło i bezpiecznie wróciłoby się do domu.
Wiem, że strasznie generalizuję i zaraz się na mnie rzucicie z aortą, że Wy tacy nie jesteście. Swoje obserwacje opieram tylko na prównywaniu Polaków i Anglików, ktorzy z moich doświadczeń są akurat bardziej otwarci na świat, to samo zreszta dotyczy Włochów i Hiszpanów.
-Czy jako naród jesteśmy gburowaci?

- Coś się zmieniło przez te 20 lat w polskiej mentalności?
Dobra, tyle
Pozdrawiam
