Never Back Down ....Zajefajny film....a co wy o nim sadzicie???? strona 1 z 2

pisac :D:D tak jak w temacie :P

i czy znacie jakieś podobnej tematyki filmy ????

mam napisać to samo co jest w temacie

Jedyne co mi się podobało w tym filmie to ścieżka dźwiękowa, całą reszta jest wręcz żałosna. No może poza grą aktorską jednej osoby, mianowicie Djimon Hounsou dalej trzyma poziom po świetnie zagranej roli w Krwawych Diamentach. A co do filmów o podobnej tematyce, to w Never Back Down aż czuć ogromną inspirację serią Karate Kid - jednak są to już starocie.

pozwól że ta emotka na początek.
a w porównaniu z tamtym filmem gdzie była jedna wielka fikcja tu ciosy,duszenia i dźwignie są jak najbardziej realne(MMA interesuję się dostatecznie długo więc wiem co piszę).



jak do tej pory chyba najlepszy film o sportach walki.

Nie mogłeś się domyślić, że miałem na myśli samą ideą filmu? Czyli chłopak, który praktycznie nic nie potrafi poddawany jest treningowi, po którym staje się 'hiper' obija gębę Wielkiemu Złemu i udaje mu się zdobyć dziewczynę, która wcześniej trzymała z Wielkim Złym.
NBD to także fikcja, po jednym takim rzucie lub dźwigni, które pokazano w ostatniej walce przy samochodach nie wstałbyś z ziemi, a główny bohater mając połamanych ileś tam żeber zniósł wszystko i wygrał. Gdzie Ty widzisz w tym realizm? Jedyna realnie wyglądająca walka to ta z tymi facetami z samochodu, a reszta to szkoda gadać.



Dla młodzieży.

polecam poszukanie gdzieś na YT walki Fiedora(niestety nie pamietam z kim) i zobacz po jakim tam suplesie koles wstaje. Roznie ludzie reaguja na cios.



miał parę w łapie.
mógł mieć talent.

Owszem reagują różnie, ale dalej twierdzę, że to co było pokazane w NBD jest dalekie od rzeczywistości - porównaj sobie wytrzymałość głównego bohatera na samym początku i jego stan po pokazowej walce w domu Głównego Wroga z tym jakie cięgi dostaje w końcowej walce, a i tak wygrywa. Możesz stwierdzić, że to wszystko dzięki treningowi, ale akcja filmu toczy się na przestrzeni niecałego miesiąca, co za tym idzie niemożliwością jest podniesienie możliwości swojego ciała oraz udoskonalenie techniki walki do takiego stopnia jaki widać na końcu. To jest to samo, co było pokazane w Karate Kid - czyli bajka dla młodzieży. A co do tego rzutu, o którym wspominałeś to tutaj wszystko zależy od szczęścia co do upadku - teraz popatrz na film, dokładnie ukazano w nim jak główny bohater upadał i po paru takich rzutach potrzebna byłaby mu pomoc lekarska.



Nic nie miał.

chyba umiejętności padania.



nawet zawodowcy po paru suplesach już widzą gwiazdki.



to polecam sobie włączyć początek filmu:D
mówili o tym typie że ma mony strzał.



bo to jest film.
tu naprawdę nie chodzi o to. tylko o sposób wykonywanych technik, sposób wyprowadzania ciosu. ba jest to chyba pierwszy film ukazujący MMA joko sport. No jeszcz fil Scorpion jest o podobnej tematyce.

Sama umiejętność nic nie da, jeżeli przed rzutem straci się orientację ;>



To on już powinien zejść po pierwszym takim rzucie.



Mocny strzał - i to ma być talent, który może pomóc w MMA, gdzie bardziej liczy się taktyka? :)



Ukazuje owszem, ale tego wszystkiego jest tam mało i w tych paru walkach postawiono na efektowność nie realizm, ale w końcu jest to film więc czepianie się tego nie ma sensu.

a niby w jaki sposób ma orientację stracić?
zawodowcy wiedzą jak padać.



może dobrze padł?
może zadziałała na niego mniejsza siła pomimo iż wyglądało to efektownie?



Tim Sylvia mistrz UFC(nie zbyt dawne lata nie pamiętam dokładnie) zero parteru tylko stójka:)



bo by się na planie pozabijali.
mi chodzi jedynie o to że w końcu zaczynają robić filmy gdzie nie ma kopnięć i 10 obrotów gdzie jakiś patyczak z kungfu leje 100kg boksera i tego tpu śmieszne rzeczy.

Przykładowo dostał w głowę wcześniej.
W 90% przypadkach wiedzą ;>



On został ciśnięty o ziemię, a potem o maskę samochodu.
Nie miał żadnego wyboru co do wyboru 'rodzaju' upadku.



Nie znam się aż tak na tym sporcie, mam ogólne pojęcie o sztukach walki - dla mnie wygląda to raczej jako wyjątek od reguły.



Fakt, w końcu biorą się za coś co można spotkać na ulicy, że się tak wyrażę :)
To jest wielki plus dla twórców tego filmu.

no bo to film.
zresztą tą kwestię już wyjaśniliśmy.
ale lepsze to niz steven sigal lejący 200 typa.



dużo takich jest co mają strzał poparty dobrą stójką i robią młócę.



właśnie o to chodzi:P



a no to już inna sytuacja:P

Akurat walki Seagala w paru filmach były realistyczne (aikido ma siłę, we wprawnych rękach oczywiście) w porównaniu przykładowo do tego co wyprawia się w filmach z Jetem Li czy też innych azjatyckich produkcjach



Ale oni także mają słabe strony, które dobry technik może wykorzystać.



Na paru forach wyczytałem, że mają zamiar nakręcić drugą część NBD, tylko że byłaby to odrębna historia, a nie kontynuacja.

no ale aikido w starciu np z bokserem ba nawet karateka to raczej śmierć
fakt że te azjatyckie jednak się miło oglądało.



npo ten Tim Sylvia ostatnio przegrał przez dźwignie i nawet nie próbował się bronić.



niech nakręcą potem się oceni.