Witajcie . Chciałem sie z Wami podzielić pewną dygresją na temat filmu o ks. Jerzym Popiełuszku . Film , jak film , jednych bardziej zainteresował, drugich mniej . Chodzi mi mianowicie o samo spojrzenie na PRL . Jak wiadomo rządy w Polsce Ludowej sprawowała partia i praktycznie każda kategoria życiowa była jej podporządkowana,niemniej czasy te ,jak mniemam niebyły aż takie złe. Wszyscy ludzie mieli zapewnioną pracę , niemusieli się o nią bać tak jak teraz. Na pewno rzeczywistość filmowa wiele różniła się od tej , która na prawdę istniała. Takie jest moje zdanie , a co Wy myślicie o PRL-u ?
Pozdrawiam
Popiełuszko. Wolność jest w nas.
Nie mam pojęcia, urodziłam się tuż po upadku komunizmu(; Nie żyłam w tamtych czasach, więc pozostaje mi tylko mniemać...
Moi rodzice twierdzą, że koszmar był w stanie wojennym i pod koniec lat 80 też nie było różowo...a tak poza tym okresem nie było aż tak źle (chociaż dla nas, pokolenia '90 "źle" to pojęcie względne i dość abstrakcyjne - ja np. nie wyobrażam sobie, jak odnalazłabym się w życiu, gdyby np. teraz nagle nastał komunizm...)
Ale! moim zdaniem co innego historyczne wydarzenia, życie ludzi zaangażowanych politycznie (przeciwko panującemu wtedy ustrojowi) a co innego życie zwykłego, nie wadzącego nikomu szarego człowieka...Ci pierwsi na pewno mieli o wiele gorzej, wiadomo dlaczego. I dla nich to były ciężkie czasy.
btw: muszę obejrzeć film, bo mnie interesuje...oglądał już ktoś?
W ten weekend ogladalam... :)
Jesli o mnie chodzi, to film sie podobal...
Fajnie zrobiony i w jakims stopniu oddaje klimat tamtych czasow...
W ogole po seansie bylam zaskoczona reakcja ludzi, ktorzy jeszcze rpzez dobre kilka minut siedizeli w milczeniu na miejscach...
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
no ja raczej nie obejrze...jestem uczulony na tego typu filmy, podobnie jak na ekranizacje lektur...jakos mi to smierdzi perfidnym skokiem na kase
Im/...^(.V.)^...Im/
"when you have noone, noone can hurt you" Katatonia
oglądałam wczoraj. świetny.

bardzo mi się podobał. łzy w oczach miałam w kilku scenach, a na koniec się już popłakałam.
po wyjściu z kina reakcje uczniów były nie do poznania w porównaniu z tymi, jakie były podczas oglądania filmu.
Film mi nie przypadl do gustu.
Co mysle o PRL-u?
Niewiele, bo mialam 2 lata, gdy upadł
Jednakże nie zmienia to faktu, iz uwazam, ze PRL jest duzo gorszy od naszej jak juz ktos to okreslil 'watpliwej' demokracji.
Wlasciwie mysle tak glownie z jednego wzgledu, teraz sam za siebie odpowiadasz, zeby cos osiagnac, trzeba na to zasluzyc ( no i miec odrobine szczescia, na co zwalam przydomek 'watpliwa'), a za komuny sztucznie tworzono miejsca pracy, gdzie np. w sklepie siedzi kilka pan sklepowych a na polkach stoi sam ocet

To nie pomaga ani gospodarce, ani leniwym ludziom, bo przeciez "czy sie stoi, czy sie lezy, to wyplata sie nalezy"