Podajcie mi kilka waszych pewnych typów do miana najlepszego horroru :)
Najlepszy horror :) strona 3 z 4
niestety zapadła moda na slashery i zombiaki, dzięki czemu azjatyckie kino grozy tak się wybiło
chociaż i tu już zaczyna być nudne to że zawsze jest ( blada długowłosa czarnulka jako zjawa :) )
no ale takie kino taka kultura
Lubie adaptacje Kinga, mimo ze sa ciezkie do filmowania.. Lsnienie, Sztorm Stulecia, 1408, okropnie lubie je ogladac.
Poza tym...Koszmary z ulicy wiazow, kocham cala serie.
...Niestety od jakis dobrych 10 lat nie widzialem ani jednego dobrego horroru, moze z malymi wyjatkami rodem z Japonii, dobrych horrorow juz sie nie robi, niestety...
Hmm moje ulubione:
- Gra wstępna
- Klątwa I i II (japońska, nie ta made in USA)
- Reinkarnacja
- Shutter (tajlandzki, nie ten z USA)
- Czerwone Pantofelki
- Espectro
- Blair Witch Project i Blair Witch Project 2
- REC
- Pogłos (mało straszny i dość przewidywalny, ale bardzo mi się podoba ze względu na pomysł...a piosenka z filmu: cudo!)
- Frontieres
- Inside
O tak, świetny film!! Ale dla mnie to bardziej komedia niż horror, uśmiałam się jak przy żadnym tego typu filmie. ;)
Nie polecam! Jestem wielką fanką Klątwy, ale II i III cz. to imo porażka. Bardzo rozczarowały mnie te części, spodziewałam się czegoś bardziej nowatorskiego a tu prawie ten sam schemat co w I cz.
W dodatku w III cz. duch Toshio jest wyższy, co działało mi na nerwy - od kiedy duchy się starzeją? :/
W III cz. jedynym nowatorskim i ciekawym pomysłem była próba pozbycia się tych duchów i zakończenie, ale reszta to nuda...
Już prędzej polecam japońskie wersje Klątwy, ale kinowe. Szczególnie II część!!

Telewizyjne były przeraźliwie nudne i pozbawione klimatu. Nawet muzyki nie było...

Tyle na ten temat, nie będę już o tym zanudzać.

A tam! Krew i flaki nie są wyznacznikami strachu. Są filmy, gdzie nie ma ani kropelki krwi a potrafią bardziej przestraszyć, choćby samym klimatem i fabułą...
"Martwica mózgu" jest po prostu bardzo śmieszna i tyle. ^^ I to nie tylko moje zdanie, bo mam taką wersję filmu, gdzie ktoś dopisał do tytułu "Klasyka komedii". :P
Fakt, pomysł sam w sobie straszny i widok takiej ilości krwi też, ale celowo film jest tak zrobiony, że wywołuje więcej śmiechu niż strachu.
Ôdishon
Ju-on
Ringu
Bunshinsaba
Gin gwai
Pon
Ogólnie azjatyckie horrory mają w sobie to coś, co potrafi wywołać strach.
Niestety, albo stety, amerykańskie remaki owych filmów są po prostu do dupy.
No i jeszcze dodałbym:
The Thing - Kurt Russell zagrał genialnie, czuło się jego strach i przerażanie
The Shining - wersja Kubrick'a
It
Faculty
Silent Hill - nie tak dobry jak gra, ale oglądało się go miło
28 Days/Weeks Later
Poltergeist