Kultowe już teksty z filmów
Kultowe teksty z filmów strona 2 z 3
-Co pan?
-A sram jak pani pies.( Dzień Swira)
Zabije Skurwysyna. Skurwego syna zatłukę! Zajebie go na kotleta! (Dzień Świra)
-Może powtórzymy angielski
-Co ty tato
-No odmień być
-Weź sie tato
...
-bo nie odmienisz
-Ta, nie odmienie
-No to odmień no I...
-I...
-am...
-am...
- I am
- No wiem I am
-You are
-Ju a, no sam powiem
-No ale nie mówisz
-Bo ty...
-Co ja co ja?!
-...mnie stresujesz
-Ja cie stresuje kurwa uczysz sie tego piąty rok w szkole i na kursach, i wszystko to jak krew w piach.
-Ta, krew odrazu
-nibo czego to jest odmiana
-No jak to czego
-Jakiego słowa?!
-No słowa normalnie
-Posiłkowego -.-
-No.
-Jakiego?!
-Posiłkowego ^^
-Jakiego posiłkowego??
...
-to...
-am??
-To be, kurwa, or not to be, o tym też nie słyszałeś... (dzień świra)
-Pierdolisz moją kobietę
-Dlaczego? (Psy)
jeszcze jeden:
A jak będa chcieli iść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa kurwa jego mać.
,,jak mozna powiedziec o cyckach ze sa skowyrne?"
puk puk
kto Tam?
nie kto tam tylko puk, kod puk
No i w pi..u.I wylądował.I cały misterny plan też w pi..du.
A jak sie tnie palec?
normalnie jak frankfurterke
boje sie szczytowania z obawy prykania
Czas surferów

____________________
"I do wish we could chat longer, but I'm having an old friend for dinner."
"Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam gówno. Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. Ale tak się nie stanie."
"-synku, tylko uważaj na przejściu dla pieszych
- grozisz mi?!"
Co masz w rękach, kurwa, co masz w rękach? Wiadro?! Pytam się, czy to jest, kurwa, wiadro?
A ja to wszystko serdecznie pierdole panie majorze i wszystkich
Ty stara dupa jesteś
W imię zasad, skurwysynu.
Nie chce mi się z tobą gadać.
Dużo tu cytatów z Psów :)
"Na pohybel wszystkim. To jest ładny toast, co?"
"Wiesz co lubię w białych laskach ? To, że dobrze obciągają"
"-To jakiś obłęd!
-To polityka."
Ja tu zrobię Meksyk.
jak Psy to nie może zabraknąć
- Stopczyk, co wy tam palicie ?
- Ja ? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franz ma camele.
" mamo mamo choinka sie pali.
Synku nie mówi sie pali, tylko się świeci !"
"Lubisz to *uko" :D
" I od tamtej pory zostałem chemikiem" :D
" nowe buty bracie.
-zamszowe ?
- nie za swoje :D "
- Myślisz, że nie kłamał?
- Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał...
- Czy jest pan gotów stać na straży porządku prawnego, odnowionej, demokratycznej Rzeczpospolitej Polskiej?
- Bezapelacyjnie, do samego końca... mojego lub jej...
i mój ulubiony.
Olo: Jak dorośniesz, to zrozumiesz, że polityka to nie jest Dziennik telewizyjny! Polityka to jesteśmy my, tu, na tym wysypisku śmieci! Albo stąd uda nam się wyjść, albo zostaniemy tu na zawsze, palancie. Rozumiesz?! Rozumiesz?! Rozumiesz, ku *wo, czy nie?! (Olo strzela w powietrze, strasząc Nowego; zbiegają się ubecy)
Kazek: Spudłowałeś z takiej odległości?
Franz: Co się tak, ku *wa, patrzysz?! Nas tu nie ma!
Z piły:
- How much blood will you shed to stay alive?
(Ile krwi poświęcisz, by dalej żyć?)
- Most people are so ungrateful to be alive. But not you. Not anymore.
(Ludzie są tak niewdzięczni za dar życia. Ale nie ty. Już nie.)
- Remembers that: once you are in hell, only the devil can help you.
(Pamiętaj o tym: jak jesteś w piekle, tylko diabeł może ci pomóc. )
- Zasady można łamać, tak jak... ludzi.
Teraz z mojej ulubionej anime hellsing:
Alucard:
- Kto raz odwrócił się od jutrzenki i zacznął kroczyć ku nocy... Nie odwróci się już nigdy do słonecznych promieni!
- Ten zapach. Tak wytęskniony. Zapach przebijanych mężczyzn. Zapach ścinanych kobiet. Zapach palonych niemowląt. Zapach rozstrzeliwanych starców. Zapach śmierci. Zapach wojny.
- Zabiłem wroga, sprzymierzeńców, lud, który miałem chronić, kraj, którym miałem rządzić, zabiłem nawet siebie... Ale wciąż mi mało. I ja, i wy... jesteśmy niepoprawnymi w każdym calu pasjonatami wojen...
- Mogę trzymać broń. Mogę wycelować. Mogę załadować amunicję i włożyć magazynek. Mogę odciągnąć zamek i odbezpieczyć. Ale! To twoja wola zabijania będzie tym, co je zabije
Anderson:
- Nie myśleliście sobie chyba, że my, Iscariote, pozwolimy na to, żeby na naszych oczach maszerowali martwi. Tworzyli wojsko nieśmiertelnych i szli na wojnę, planując łamanie jedynie słusznych praw i zastępowanie ich heretyckimi. Nie pozwolą na to! Ani Watykan, ani tym bardziej ja! Nie będziecie mieli czasu się zatrząść. Zginiecie wszyscy, koszeni jak źdźbła.
- Zamknąć się! Ryby i trupy głosu nie mają!
Integra:
- Co powinny robić wampirki? Lulać w trumienkach.
- Krew jest walutą duszy, dukatem życia.
Dr. House:
Dr House: Masz pasożyta.
Pacjentka: Tasiemca?
Dr House: Połóż się i podciągnij bluzkę. Opuść ręce.
Pacjentka: Można coś na to poradzić?
Dr House: Tylko przez miesiąc, a potem usunięcie jest nielegalne.
Pacjentka: Nielegalne?
Dr House: Bez obaw. Wiele kobiet przywiązuje się do swojego pasożyta. Daje mu imię, ubiera i pozwala się bawić z innymi pasożytami. Ma twoje oczy.
Dr House: Doktor House, chyba się nie znamy.
Dr Conway:: Doktor Conway. Słyszałem pana nazwisko.
Dr House: Jak większość... To angielski rzeczownik.
chyba remember bez s na koncu


ten tekst jest swietny


Kozak :D