witam. mam problem z cera, polegajacy na tym, ze w przypadku mrozu, duzego wiatru czy upalu na twarzy dostaje malo gustownego rumienca- nie tylko na policzkach, ale na calej twarzy czy mozna cos na to poradzic kosmetykami- kremy itd., a jesli tak to jakimi? czy tez warto wybrac sie do dermatologa?
cera naczynkowa?? strona 1 z 2
Ja tylko na policzkach i czasami to nie jest przyjemne, ale nie masz się czym przejmowac! To zjawisko naturalne, więc może zastanów się nad wyborem innego podkładu, żeby bardziej maskował tą czerwień? :>
mowisz? ale nie chce ciagle kryjacego podkladu uzywac... porownalam sie z kolezankami ostatnio i one tak nie maja;/ a mnie z daleka widac z tym "burakiem".
cera naczynkowa to raczej pajączki widoczne płytko pod skóra.
a nie plamy na dekolcie i całej twarzy
rumieńców NIE zamaskujesz żadnym podkładem.
do cery naczynkowej przeznaczone są specjalne kremy wzmacniające. kiedyś używałam i widziałam znaczną poprawę.
Wydaje mi się, że nic z tym nie zrobisz. Taka Twoja uroda i należy ją zaakceptować.
Ja już się zaprzyjaźniłam z moimi rumieńcami, kilka razy usłyszałam, że są seksowne i tego się trzymam.
Jeżeli bardzo Ci to przeszkadza, to wybierz się do dermatologa, nic nie tracisz.

To raczej nie jest sprawa naczynek, tylko po prostu zaczerwienienie spowodowane wrażliwością skóry. Ja sobie kupuję kremy na zime, na lato itp itd do cery właśnie wrażliwej, a czy działa... to sama nie wiem

Dobry jest taki firmy AA, na noc.
mnie to ciekawi
http://allegro.pl/krem-wyrownujacy-koloryt-bandi-naczynka-przebar-i1401397918.html
sporo pozytywnych opinii ma.
Rodzaj cery musisz zaakceptować bo zmienić się nie da. Można osłabić 'objawy' lub zamaskować.
Ja mam bardzo wrażliwą i naczynkową skórę, jedyne kremy jakie MI 'podchodzą' (nie powodują szczypania, bólu, nie zamarzają na mrozie, nie podrażniają skóry) to Ziaja krem nagietkowy i oliwkowy. Wieczorem, przed spaniem smaruje ryjek oliwką.
= unikaj perfumowanych lub wodnistych kremów.
Raz kupiłam polecany przez ekspedientke sklepu krem nawilżający, miał być super... I był. Super drogi. Na twarzy nie byłam w stanie go utrzymać bo szczypało niemiłosiernie.
Cera, kwestia indywidualna.
Unikam też sztucznych, niebawełnianych ubrań.
Jeśli chodzi o rumieńce...jeśli są pełne i wyglądające normalnie to się nie przejmuj. Jeśli są to rozlane kropy to jeśli masz możliwość to idź do dematologa i sprawdź czy nie masz Atopowego Zapalenia Skóry. Ponoć dużo osób ma i o tym nie wie, z reguły osoby z wrażliwą cerą.
Unikać zderzeń, podrapań, ocierania i tak dalej, i tak dalej.
Kojąco dla mnie działały kremy dla niemowlaków :P
Rumieńce zbladły po używaniu kremu Daktacort, przepisanego przez lekarza ale wiadome, że możesz nie mieć takiej cery jak ja pomimo, że brzmią podobnie.
Jeśli masz suchą, wrażliwą skórę na całym ciele warto zaopatrzeć się w żele do kąpieli dla skóry suchej/wrażliwej. Żel 'do higieny intymnej' ma dobre działanie (ponoć).
Powinno się unikać szorstkich ręczników i mocnego wycierania się.
Nie znam profesjonalnych sposobów do zamaskowania przebarwień, ja nakładam ciemniejszy podkład na rumieńce ale pudruję jaśniejszym odcieniem.