Krótko.
Max Factor Lasting Performance CZY Revlon PhotoReady.?
Za i przeciw :)
lista tematów
podkłady. strona 1 z 2
Miałam LP.
- genialnie kryje!
- raczej nie matuje przy cerze tłustej, ale ja nie miałam problemu
- trzeba go dobrze rozprowadzić, bo mogą być zacieki
- fajna konsystencja, nie jest rzadka i nie taka gęsta jak przy aptecznych podkładach
- długo się utrzymuje
- zbyt różowe odcienie jak dla mnie.
:)
W końcu go kupiłam, niestety brakło odcienia 100 i wzięłam 101, po nałożeniu jest idealny, ale rzeczywiście ciemnieje


Jeśli uda mi się pojechać do UK w wakacje to tam nakupuję, na pewno lepiej jest z wyborem kolorów. Kusi mnie Double Wear Maximum Cover od Estee Lauder, ale nie ma go u nas, a na Allegro jest tylko od jednego sprzedawcy, nie ma nawet zdjęć kolorów, a 170 zł byłoby mi bardzo szkoda wyrzucić w błoto...
Konto usunięte: o rany, po co ci on? przecież double wear już jest tak kryjący, że szok. jak dostałam kilka próbek to po nałożeniu go na twarz miałam wrażenie, że jak się uśmiechnę to mi odpadnie cała taka maska
Myślałam, że skoro zrobili dodatkowo wersję kryjącą to ten zwykły Double Wear jest słaby

Toleriane i Dermablend kryją sporo mocniej niż LP :) Ale wg mnie Dermablend kompletnie nie nadaje się do skóry mieszanej, a tłustej już w ogóle. Toleriane już bardziej, ale te kolory

nie wiem, nie mam porównania
Konto usunięte: Myślałam, że skoro zrobili dodatkowo wersję kryjącą to ten zwykły Double Wear jest słaby
dla mnie kryje bardzo mocno
wiesz jak jest w porównaniu do innych podkładów i ich odcieni lancome? bo ogólnie lancome ma raczej ciemne odcienie, ja używam najjaśniejszego, a pod koniec zimy już jest trochę ciemnawy.
zresztą nawet flo kiedyś pisała, że nie znalazła dla siebie odcienia podkładu lancome więc ja bym się nie napalała.
Konto usunięte: wiesz jak jest w porównaniu do innych podkładów i ich odcieni lancome? bo ogólnie lancome ma raczej ciemne odcienie, ja używam najjaśniejszego, a pod koniec zimy już jest trochę ciemnawy.
miałam jeszcze ten silky mat 010 beige porcelaine i niby najjaśniejszy jaki był w marionnaudzie, ale był dużo ciemniejszy niż bisque i ogólnie na zimę się nie nadawał bo był za ciemny.
shiseido pureness matyfing compact, ale jak chcesz czegoś mocniej matującego to kryolan anti shine tyle, że jest biały i może osadzać się na włoskach
Konto usunięte: miałam jeszcze ten silky mat 010 beige porcelaine i niby najjaśniejszy jaki był w marionnaudzie, ale był dużo ciemniejszy niż bisque i ogólnie na zimę się nie nadawał bo był za ciemny.
ja używam najjaśniejszego photogenica, ale z drugiej strony pozostałe albo nie nadają się do suchej, albo są za bardzo kryjące/matujące.
Konto usunięte: ja używam najjaśniejszego photogenica, ale z drugiej strony pozostałe albo nie nadają się do suchej, albo są za bardzo kryjące/matujące.
a jak on kryję?
bo moja mama ma suchą skórę i przebarwienia i jak dotąd żaden podkład jej nie pasował, bo wygląda jakby jej skóra schodziła płatami. Na dzień używa kremu z nuxe, a na noc robionego od dermatologa, więc to raczej kwestia dobrania podkładu tylko.