Prinz: a Ty gdzie celujesz?
najchętniej to bym została w naszej pięknej polsce, ale troszkę zaczęła mnie uderzać wizja rozwoju, zarówno mojego jak i mojego partnera. ostatnio często bywam w berlinie i z wyjazdu na wyjazd coraz bardziej mi się podoba, mimo syfu i brudu i brudasów.
to ciekawe, ja nigdy jaśminki nie lubiłam, zawsze się z niej śmiałam i jakoś nigdy mi się nie podobała. teraz nic się nie zmieniło, jej 'autfity' są dla mnie tandetne, widać, że mocno chce, ale nie umie/może.
weźmy pod uwagę jej ograniczoność umysłu i współczujmy.