TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 907 z 1977

Czyli hulaj dusza - bana nie ma

taaaa a ja nie mam jeszcze sukienki ... ani nic ... O_o

No to jak mawiają, ciemna dupa

tak bardzo chciałabym znaleźć mój stary referach z rachunkowości ..... :(

Też nie mam jeszcze sukienki a co gorsza budżet mi się zmniejszył, bo muszę wydać na naprawę telefonu;(

cześć dziewczynki i chłopcy.

No spoko, tyle, że ani z koleżanką nie pisałem,ani o nic ją nie pytałem (i w ogóle sprawa nie dotyczyła jej) a ta wypaliła bezmyślnie, w dodatku nie wiedząc tak na prawdę o co mi chodzi, więc potraktowałem to jako wtrącanie się i bycie uszczypliwym a nie powiedzenie coś złośliwego lub szczerego.


Po pierwsze to nie wydaje mi się abym z Tobą dywagował, więc sprawa nie dotyczy Ciebie a co za tym idzie chyba niepotrzebnie się wyrwałaś. Po drugie znam Anię i tak się składa, że moja odpowiedz do niej nie była ani złośliwa ani ironiczna i jestem pewny,że ona też nie odebrała tego w taki sposób. Jedyny problem w całej sytuacji masz Ty więc to chyba Tobie udzielił się raczej klimat najazdu na forum (jeśli to rzeczywiście nie PMS). Pozdrawiam :)

fajna beka z jasminy, na kazdej stronie jakis pocisk dziewczyna batmana, dziewczyna marynarza i co tam jeszcze było :D
aha
i
babsy:
jasny gwint

nie moge hahaha

ja bym sie tak nie ubierala na codzien, fajnie bym musiala miec nasrane w bani.

i aga ma racje, jak mozna kupic buty z sh? moze ktos mial grzybice albo inne gorsz rzeczy a ta buty kupuje. moze nastepny wpis to bedzie pokaz majtek z sh?

Miałam z profesorem Jędrzejko zajęcia na studiach
http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,11817139,Gosc_do_Szulim__Pani_LZE__PALI_Pani_MARIHUANE_OD_15.html

Jak żyjecie? ;)

wciaz czekam na Ciebie

Gdzie na mnie czekasz?

tfu ja w ogole nie kupuje w sh, jakos nie lubie nosic po kims ubran, nawet od kolezanek nie pozyczam, wyjatkiem jest moja mama... ale kupowanie uzywanych gaci czy butow to juz w ogole mnie obrzydza, nie zalozylabym


widzialam jej wczesniejsze wpisy, pokazala sie w jakiejs kawiarni, pochwalila sie strojem, w ktorym wyszla z chlopakiem gdzies tam... w kazym razie na miasto, do ludzi, a nie jak teraz - tylko las, las i las...

To ja nie doszłam do tych w kawiarni chyba widać, że nie ma co robić, więc się ubiera idzie z jakąś personą z aparatem na spacerek i cykają foty. Potem wraca do domu, lekko je przerabia i wrzuca.
W ogóle ona na stówe tu jeszcze zagląda poczytać co słychać

W ogóle to wczoraj zerknęłam na to DIY w wykonaniu mamy Jasminy , a potem śniło mi się, że sprzedawali takie cuda na lotnisku i robiły furrorę.