TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 988 z 1977

Czyli hulaj dusza - bana nie ma

nie ma przyszlosci dla rolnictwa. tylko bedac dobrze wyspecjalizowanym ma sie szanse... moi rodzice maja gospodarstwo. jeszcze rok-dwa do przyspieszonej emerytury. wychodzi ze trzeba bedzie to na mnie przepisac ale w niedlugim czasie sprzedac. nie ma sensu, coraz gorzej, zaraz twoj facet bedzie do tego dokladal
za 500tys to juz swietny dom mozna wybudowac, ze wszystkim szczegolnie jesli macie dzialke

masz identyczny gust firankowy co moja matka, w kuchni takie same ma

Wiem właśnie... Z samej ziemi nie da się żyć. Niby zawsze to jakieś zabezpieczenie ale co to jest...Już teraz musi do świń dokładać. Ja mu to tłumaczę, a on swoje... Ech Na niego przepisane i nie sprzeda.


Jakbym tyle miała, to nawet bym się nie oglądała, kupiłabym z pół hektara i pobudowałą coś...już nawet mam wizję w głowie

O to przejdę się jutro, szparagi zresztą też kupiłam w Almie (białe), obok domu mam ryneczek owocowo-warzywno-ciuchowy, ale nie było w żadnej z budek -.-

Łódzka Manufaktura jest cudowna !

wyraźnie pokazałam jakie wole, nie wiem w czym masz problem, nie każdemu muszą się podobać Twoje tandety.


wydaje mi się raczej że to kwestia wysublimowanego gustu lub też jego totalny brak.


no tak, ślub plus średniej wielkości przyjęcie weselne to niestety sporo kosztuje
wywal trochę, dokup jakieś fajne duże łóżko , puść wodze fantazji i coś ulep :)


sama mam sporo działek, lasów itp i też będzie mi bardzo ciężko to sprzedać kiedyś wiem znam to uczucie.

wierze w to ;)

Dżizys, o firanki się kłócą

Tym bardziej, że nie chcę brać kasy od rodziców.
Muszę wynieść drukarkę, która nie drukuje od dwóch lat , odkręcić półkę, na której stoi. Wyniosłabym biurko, ale na czym postawię lapka i głośniki? O ja biedna... A łóżko, mam juz fajne duże


No właśnie. Cięzko myśleć o przyszłości, jak nic nie wiadomo.


Podbijam

ja bym mogła jechać do Łodzi tylko ja tam nigdy nie byłam ... O_o

a kto się kłóci
zarzuć lepiej jakiś ciekawy temat a nie marudzisz po sesji juz?


kup nowe zasłony, narzutę na łóżko, dywaniki, postaw jakieś kwiatki, takie rzeczy są tańsze a nadają charakteru:)


ja również!

Ja byłam kilka razy, bo familję tam mam. Ogólnie ode mnie cięzko pociągiem dojechać, nie wiem jak od Ciebie ;) Miasto samo w sobie bez szału, strasznie brudne ( w porównaniu z Poznaniem). Ale Manu z Elektrownią im się udała :D

zaproponowałabym Lublin ale skoro chcesz na zakupy to odradzam a Łódź specyficzne miasto, albo sie je kocha albo nienawidzi.

Kwiatków nie mam w ogóle, dywanika też nie, zasłony niedawno kupowałam. Musze pomyśleć...w ogóle podoba mi się coś takiego :

i na parapecie wieczorkiem

bez kitu, całkiem dobre. i niedrogie

No właśnie nie, w sobote mam ostatni egzamin z filozofii. dni zajęte, uczę się nocami, zdechnęęęę... :(

Fajne to, podoba mi się, ja zamierzam porobić jak moja kumpela, jak masz te wazoniki różne szklane , niedrogie, o przeróżnych kształtach kuli, czy prostokątne, to wziąć to obkleić czarną koronką, swietnie to wyglada też.