Ok. Trzymając się mody - tym razem ja pochwalę się swoim ideałem mężczyzny. Drogie Panie - przedstawiam wam Viggo Mortensena. W Polsce najbardziej jest znany z roli Aragorna z filmu "Władca Pierścieni". W moich oczach - kwintesencja męskości (nawet bez trzydniowego zarostu). ;)
1.
2.
3.
4.
5.
Jak go oceniacie w skali... powiedzmy od 1 do 6?
lista tematów
viggo mortensen - dozwolone od lat 23 strona 3 z 4
Konto usunięte: Fajnie, że uważasz mnie za kretynkę :] Powtórzę: gadamy o wyglądzie a nie o charakterze.
nie mam podstaw by tak oceniac, zreszta nie oceniam ludzi nie znajac ich... wyglad wygladem, ale tak czy tak nie jest to caloksztaltem... 'opakowanie' sie ocenia bo to sie na pierwszy rzut oka kwituje... inaczej sie nie da, - co nie znaczy ze gosc w rozowej koszulce, w rurkach, z wymodelowanymi wlosami musi byc 'gogusiem' czy 'zmanierowanym pedalem' jak to ktos nieco wyzej okreslil heh
Konto usunięte: co nie znaczy ze gosc w rozowej koszulce, w rurkach, z wymodelowanymi wlosami musi byc 'gogusiem' czy 'zmanierowanym pedalem' jak to ktos nieco wyzej okreslil heh
Ale w 90% jest, niestety. Napisałam co mnie w niektórych facetach odrzuca - tyle. Tak jak was odrzuca często jak dziewczyna pali, pije albo ma platynowe włosy i tipsy itd.
Ok. Więc popatrzę na mojego przystojnego męża który właśnie coś naprawia

e tam gdybanie... to tak jakby facet powiedzial ze coraz wiecej dziewczyn/kobiet wyglada jak dziwqa/i... kazdy sie nosi tak jak lubi, a zdanie ludzi jest zdaniem tylko i wylacznie postronnym... taka natura czlowieka ze sie ocenia to i owo niekoniecznie adekwatnie do danej osoby...