Tak ładnie od rana się wyrażę, zaraz mnie szlag trafi, kupiłam sobie niedawno koturny, coś mniej więcej jak na zdjęciu:

Konkretnie chodzi mi o te gumkę na pięcie. Doprowadza mnie do szału, przejdę 10 kroków i co chwile muszę poprawiać, bo ciągle mi się zsuwa.
Buty nie są za duże, podejrzewam po prostu że stopa idzie mi do przodu i ta dziadowska gumka spada.
Może ktoś wie co poradzić? Jakieś wkładki może pod palce żeby stopa się nie ślizgała?
Albo może do szewca zanieść, może coś poradzi?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam.







