W zawiązku z tym, ze na Forum coraz częściej pojawiają sie tematy o tym czy można poznać swoja druga polówkę przez neta np na Forum, albo czy miłość na odległość jest możliwa i czy takie związki maja przed sobą jakąś przyszłość, z myślą o tych, którzy chcą podyskutować o tym zakładam ten temat :).
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
lista tematów
miłość w necie / miłość na odległość strona 46 z 130
Nie mam czasu nienawidzić ludzi, którzy mnie nienawidzą,
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
BujajacaWoblokachh: Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem?
Zdarzyło, po dwóch latach znajomości wirtualnej. Bardzo miłe spotkanie, dobre wrażenie z neta, a jeszcze lepsze z reala. Dzieli nas prawie 200 kilometrów, ale utrzymujemy kontakt przez gg, po spotkaniu zdecydowanie częściej. Byłam dość sceptycznie nastawiona, ale jest ok :)
hmm..
a ja sie zakochałam... przez czat... Mój Sebuś jest najwspanialszy na świecie.. i to że dzielą nas 300km.. nie zmienia nic.. pojde do jego liceum :)
a ja sie zakochałam... przez czat... Mój Sebuś jest najwspanialszy na świecie.. i to że dzielą nas 300km.. nie zmienia nic.. pojde do jego liceum :)
ja wątpie.... chyba że na serio obie osoby beda sobie bardzo wierne i obie oczywiście nie zdradzą jakos po kryjomu zadnego ze swoich partnerów...
Konto usunięte: Zdarzyło, po dwóch latach znajomości wirtualnej. Bardzo miłe spotkanie, dobre wrażenie z neta, a jeszcze lepsze z reala. Dzieli nas prawie 200 kilometrów, ale utrzymujemy kontakt przez gg, po spotkaniu zdecydowanie częściej. Byłam dość sceptycznie nastawiona, ale jest ok :)
Długo wytrzymaliście :)
Gratuluję :)
Konto usunięte: hmm.. a ja sie zakochałam... Przez czat... Mój Sebuś jest najwspanialszy na świecie.. I to że dzielą nas 300km.. Nie zmienia nic.. Pojde do jego liceum :)
Długo się już znacie?
Konto usunięte: chyba że na serio obie osoby beda sobie bardzo wierne i obie oczywiście nie zdradzą jakos po kryjomu zadnego ze swoich partnerów...
Jeśli ktoś ma ochote kogos zdradzić, to nawet mieszkając blisko siebie i tak to zrobi...
...ale fakt odległość i brak bliskości drugiej osoby zwiększa to ryzyko...
Nie mam czasu nienawidzić ludzi, którzy mnie nienawidzą,
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Jeden będzie się czyms takim chwalil inny zachowa dla siebie (jesli juz mu sie to zdarzy)... Wszystko zalezy od czlowieka...
Osobiscie nie chcialabym np od znajomych uslyszec, ze moj mezczyzna zdradza mnie, wolalabym przylapac go na tym osobiscie - jesli taka sytuacja mialaby juz miec miejsce, czego bym nie chciala...
Nie mam czasu nienawidzić ludzi, którzy mnie nienawidzą,
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
peszek "D
poznałem kiedyś dziewczynę przez internet i nawet spotykałem się z nią jednak z tego co zaobserwowałem dziewczyny w internecie na portalach randkowych to takie same odpady są , takie których nikt nie chce bo albo mają dzieci , albo są takie brzydkie itp. itd . jest też druga grupa tych które szukają w necie miłości a w rzeczywistości sponsora i taki przypadek ja trafiłem pobawiłem się nią trochę a na koniec jak widziałem że dalej uważa ża ja mam wszystkie wypady imprezy opłacać rzuciłem jej 30 PLN na łóżko po sexie i powiedziałem że na tyle wyceniam i wyszedłem od niej więcej nie wróciłem
odnośnie związków na odległość jest to głupota wiązać się z kimś kto daleko mieszka moim zdaniem najlepiej jak taka osoba mieszka max 40 km nie więcej
:rotfl:
szukam chłopaka ale i tak nie znajde pewnieuważam że miłość na odległość nie przetrwa długo ;(
jestem tego przykładem :( niestety
ja też myślałam że się uda
ale on poszedł na studia 500 km odległości i jakoś tak wyszło...
ja nadal chce z nim być a on nieee
ale on poszedł na studia 500 km odległości i jakoś tak wyszło...
ja nadal chce z nim być a on nieee

Czasami miłość jest tak mocna, że kilometry się nie liczą ;) Czasami, czyli rzadko.
Jeśli ktoś kocha i jest wierny, szczery wszystko przetrwa.. a nawet bliskosc nie pomoze, dobry przykład mialam teraz na sobie, 40km, a w tych czasach to nie jest daleko, niestety brakowało zaufania i wiernosci... achh... piękny świat .
Jeśli ktoś kocha i jest wierny, szczery wszystko przetrwa.. a nawet bliskosc nie pomoze, dobry przykład mialam teraz na sobie, 40km, a w tych czasach to nie jest daleko, niestety brakowało zaufania i wiernosci... achh... piękny świat .
Siema:) Moja mama pochodzi z czasow gdzie nie bylo neta;D tylko listy :D i tata rowniez;) Mama sie urodzila w gorach i tam mieszkala tata z wlkp ... I poszedl tam dow ojska poznal ja i sie pobrali :) 500km do siebie mieli ale pisali listy i przetrwali:) wiec przez neta milosc moim zdaniem jest w tych czasach latwiejsza niz kiedys;] i mozna sie zauroczyc kims i sie spotkac z ta osoba;D ja nie mam nic przeciw:D pozdro Kasiu:)


