Dbający o higienę osobistą ludzie wiedzą, że papier toaletowy jest tak samo ważny jak powiedzmy mydło. Ale niektórzy Amerykanie uważają, iż można się obejść bez papieru toaletowego
Przykładem takiej przedziwnej postawy życiowej są trzy Amerykanki, które o swoim życiu bez tego podstawowego środka higieny osobistej opowiedziały bez skrępowania w telewizji. ? To wcale nie jest takie niehigieniczne ? zarzekają się kobiety
Oszczędzamy dzięki temu dużo pieniędzy, a poza tym przyczyniamy się do ochrony środowiska naturalnego. Przecież w produkcji papieru toaletowego niszczy się wiele drzew. Używany do wybielania papieru ditlenek chloru stanowi zagrożenie dla środowiska, dostają się do kanalizacji i może skazić wodę ? twierdzą zgodnie szurnięte Amerykanki.
Makala Earley i jej mąż radzą sobie bez papieru toaletowego już od roku. ? Używamy płótna, które można prać w pralce ? twierdzi kobieta. Angela Davis przyznaje się do korzystania z flanelowych szmatek. Trzyma je w pudełku przy toalecie i pierze co dwa trzy dni. ? Dzięki temu nie czujemy w ogóle niemiłego zapachu ? utrzymuje zdziwaczała kobieta. Wyliczyła nawet, że kupno papieru kosztowało ją 136 dol. rocznie. Nowa metoda ? w tym koszty szmatek, energii, proszku do prania i wody ? zaledwie 42 dol. Kathleen Quiring zamiast papieru używa pociętego na skrawki kocyka dziecięcego. Raz na tydzień pierze to wszystko.
Trzy dziwaczki przyznają jednak, że trzymają w szafie rolkę papieru dla... gości

