i od jakiegoś czasu podoba mi sie taki Krzysiek .A historia zaczela się od ślubu kiedy nie miał kto odprowadzić pana młodego do pani młodej wiec wybrali mnie i siedziałam koło Krzyśka a on spytał mnie czy nie wiem gdzie jego tel powiedziałam ze już wiem bo wibrowało mi coś pod tyłkiema on sie uśmiechnął .Następnie na weselu poszłam do wc kiedy on gdzies szedł spytałam gdzie idzie on odpowiedział i spytał czy nie ide z nim powiedziałam że z nim zawsze tylko najpierw skorzystam z wc .nO I TAK jakoś na pożegnanie mnie przytulił .Jakiś czas pisaliśmy na fb myślał ze mam 19 lat ale głupia ja powiedziałam ze między nami jest 9 lat różnicy .Dostalam wyzwanie na fb na zdj z dzieciństwa wstawiłam i wywalam go a on tylko dał koma ze mam u nigo czekolade bo nie wstawi zdj bo pracuje w Szwajcari .Pisaliśmy nadal z 2 tygodnie ale teraz sie nie odzywa..Bardzo fajnie się mi pisało z nim,ale martwi mnie to ze napisal zebym nie liczyła ze przez fb sie we mnie nie zakocha a ja odpisałam ze na to nie licze
czekam na komentarze i wasze myśli na ten temat

