Mruczyslaw: Mój staruszek trzyma,
A jakie ma, same pocztowe czy ozdobne.
Mruczyslaw: wiecznie krzyki z matką, bo kwiaty jej dziobią.
Coś o tym wiem, nie tylko u ciebie tak jest, u mnie mama się złości najbardziej jak Gołąbki zrobią kupki przed wejściem do Domu.