Co myślicie o facetach po rozwodzie... strona 5 z 8

Jak w temacie co myslicie o facetach po rozwodzie ..
Niezawsze to z winy faceta czasem i Żona pójdzie inna droga..

Znaczy, połączymy się jak te pedalskie kreskówkowe dzieci co tworzyły w komplecie kapitana planetę?

Ja na odstrzał? Bo lubię poruchać czy pogadać? Mordę mogę zamknąć, ale reksio musi szynki poszarpać

ach Zylent, szarpałabym cię jak Reksio szynkę

Albo grzmocił, jak burza samotną sosnę.

grzmocił? lubimy pokrzyczeć? to u ciebie para idzie w gwizdek, nie w koła? no każdemu wg potrzeb i mozliwości

Ano w gwizdek, chcesz popatrzeć? :P

a byłoby chociaż na co? lupa potrzebna czy dojrzę gołym okiem?

Jak się postarasz do dojrzysz.
Chyba żeś gruba, wtedy i lupa nie pomoże.

Zylent, spasłam się jak świnia, normalnie wstyd się ludziom na oczy pokazać, zobacz jak wyglądam, jestem cała czerwona ze wstydu

Jeśli przetrzymujesz fundusze wewnątrz, to się dogadamy (za to wnętrze pewnie ma ze złota)

nic z tego kolego, aktywa w banku,
kurcze, nie dogadamy się, a miałam taaaaką nadzieję

A pasywa to gdzie?
Nadzieja... podobno znajdowała się na dnie puszki pandory...

no przecie, że u babci w skarpecie


ciii, to w torebce u Lodzi, Lodka na pewno już strzyże uszami, szuka i węszy, ostrożnie na litośc boską

pfff
i tak zaraz mi pier:censored:lną z banana :P

"kulturnie" Zylent, "kulturnie", bo ci zaraz dadzą kaganiec

a bo to pierwszy w mojej karierze? :P