Mnie bawi strona 3 z 3

►hehe to główny bohater, jest pisarzem/artystą tak jak ja
►se mieszka w dupogrzmotach małych W STANIE MAINE, gdzie wszyscy są po(...)anymi wieśniakami, oprócz głównego bohatera i jego rodzinki/pszyjaciół
►każdy po(...)ny wieśniak jest ważny, więc musimy czytać przez 50 stron o traumie dżona korniszona z dzieciństwa, kiedy był świadkiem jak jego pradziadek utonął w gnojówce po pijaku
►uuuuu uuuuu zaraz się stanie coś strasznego, a nie, jeszcze 30 stron opisu jak dwa stare pierdziele kupujo wóde i płaczo że za eisenhowera było lepij
►UGA BUGA SYSYNU inba się zaczyna, wieśniaki zdychajo szybciej niż twój stary cię robił
►a i jeszcze 60 stron opisu jak dżon korniszon zdycha i widzi swojego pradziadka trenującego nurkowanie w gnojówce
►główny bohater stara się wywić z dupogrzmotów ze swoją rodzinką tudzież losową lochą i losowym guwniakiem
►spotyka WIELKIE ZUO, które siało rozdol wśród wieśniaków i je załatwia (rzadko) albo przed nim sdala (często)
►co to właściwie jest i skąd się wzięło? NIGDY SIĘ KWA NIE DOWIESZ, bo pan autor na tym etapie pisania spada pod biurko naolony jak ruski szpadel
►ale w końcu trzeźwieje i pisze obligatoryjny hepi end, gdzie główny bohater i jego przydupasy weseli i uśmiechnięci odjeżdżają w kierunku zachodzącego słonia

►KONIEC

Q: Ktoś jeszcze czeka na nową adaptację Smętaża dla zwierząt? Aż sobie obejrzę starą, bo miała super klimacik. :-D

Wyglądają jak za małe rajtuzy albo getry piłkarskie. W sumie zbliża się zima, więc też będę chodził kalesonach.

No wiadomo, że tak :* . Jest na bank jakaś dziwna koniunkcja księżyca, to wszystko przez to ;).

Tutaj widziałem już znikające gwiazdy, dziki które śledzą człowieka, domy które znikają lub się zmieniają..... Normalnie cuda, cuda ogłaszają!!!!

Wczoraj widziałem taki napis na naczepie, wytłumaczyłem sobie skrót jako Zakład Utylizacji Odpadów.... w sumie pasuje

Ojejujejeujujuju, wiek dodaje Ci tylko uroku! :*

Pogoda sie pogorszyla i stare dziadki nie maja co robic ze swoim wolnym czasem. :D

Z czytaniem takiej książki jest jak z rozbieraniem nowo poznanej dziewczyny ,ściągasz kolejne warstwy odzienia z nadzieją ,że dalej kryje sie coś czego jeszcze nigdy człowiek nie widział . Aż dochodzisz do końca i drapiesz się po głowie zadając pytanie i co to już wszystko?

Nic się nie znam na popkulturze. Jednak dalej posiedzę sobie w piwnicy.

Chodzi mi o to okopowe gówno.