Chyba z milion lat mnie tu nie było.
Dziś wchodzę soebie na mistrzów patrze a tam screen z fotki w głównej roli pan Diabeu więc wbijam tu na ten piękny portal żeby się znaleziskiem pochwalić pacze, pacze i co kuwa widze? Humor na trzecim miejscu od konca

Dobra mniejsza z tym żeby bana nie było to do rzeczy... :)
Park. W parku ławka, a na ławce siedzi chłopak z dziewczyną. Dziewczyna siedzi na kolanach u chłopaka.
- Kochanie, może nazwałbyś mnie jakimś fajnym określeniem. Jakimś zwierzątkiem czy coś...
- Ok.. Kureczko ty moja.
- A dlaczego akurat kureczko?
- Bo mi na jajkach usiadłaś.
Jakoś tak jesienią jechaliśmy z Zenkiem kiedy zepsuło się auto. Zenek wlazł pod samochód i coś tam majstrował, ja podawałem mu narzędzia. Wtedy spojrzałem na niebo i zobaczyłem kaczki lecące w zwartym szyku, tak zwartym, że każda miała dziób między nogami poprzedniej. Ciekawe zjawisko.
Stałem tak zapatrzony kiedy Zenek wystawił spod auta rękę i zawołał: - Klucz francuski!
- Rzeczywiście... - odpowiedziałem nie odwracając wzroku od kaczek. - Bardzo trafnie, Zeniu, bardzo trafnie.
Młoda dziewczyna przepycha się na początek kolejki:
- Przepuśćcie, dobrzy ludzie, jestem w ciąży!
Na to odzywa się babka w średnim wieku:
- Jakżeś ciężarna, to gdzie masz brzuch? A jesliś wczoraj rypnięta, to ja też i się nie chwalę!
Pewna kobieta połknęła żyletkę Gillette. Lekarz, który ją badał stwierdził, że nie tylko wycięła sobie migdałki, wycięcie ślepej kiszki i usunięcie macicy, ale i wykastrowała swojego męża, obrzezała kochanka, obcięła palce dwóm przygodnym znajomościom i ogoliła brodę księdzu.
Mąż przychodzi niespodziewanie do domu. Na twarzy uśmiech, mruczy coś pod nosem. Wchodzi do sypialni, a tam na łóżku leży na wpół rozebrana żona, a obok stoi nieznajomy facet ze spuszczonymi spodniami.
Nieznajomy lękliwie i piszczącym głosem:
- Obywatelko! Powtarzam ostatni raz, jeżeli natychmiast nie zapłaci Pani rachunku za telefon, zesram się tu na podłogę!

Nie wiem czy obrazek wejdzie jak nie to trudno na mistrzach sobie poszukajcie
Pozdrawiam serdecznie stałych bywalców z "mojej epoki" a w szczególności tych których darzę sympatią :D
Ale doyebałam nie :D
Buziaki i
dla was :)










Sporo nabijałam na hyde, ale powoli wracam do normalności. No i myślę się przeprowadzić do Warszawy do moich ;-)