Niedawno media obiegła sensacyjna wiadomość o nowej metodzie oszustwa "na Amerykańskiego żołnierza". Oszustwo polegało na utrzymywaniu kontaktów z Polkami przez oszustów podających się za Amerykańskich żołnierzy, którzy wysyłali różne gadgety za pobraniem na kilka - kilkadziesiąt tysięcy złotych, lub prosili o pożyczki. Oszukanych są setki jeśli nie tysiące... Jaki z tego wniosek? Polka nie dla Polaka, biedaka, robaka, ona zasługuje co najmniej na super przystojnego Amerykańskiego żołnierza któremu gotowa jest słać pieniążki wartkim strumieniem za samą możliwość spotkania - hipergamia w najlepszym wydaniu

Śmieszności dodaje fakt, że jednym z "Amerykańskich żołnierzy" który oszukał najwięcej kobiet była 20-paro letnia obywatelka Zimbabwe studiująca w Białymstoku architekturę - jak widać doświadczenie w kontaktach z Polkami zaowocowało takim pomysłem, który przyniósł jej kilkaset tys. PLN zysku
