Buszaując ostatnio po sieci trafiłam na artykuł o choinkach z leasingu. :)
Idea "sharingu", czyli wypożyczanie zamiast kupowania, zatacza coraz szersze kręgi. Zamiast kupować żywą choinkę, która po świętach wyląduje w koszu, można ją właśnie wypożyczyć i zwrócić nawet w nowym roku.
W większości przypadków po drzewko trzeba przyjechać i odwieźć je po świętach, ale są też takie firmy, które oferują dowóz i odbiór. Wynajem zwykle trwa dwa tygodnie. Za wynajęcie choinki płaci się 3/4 wartości całego drzewka, jednak zapłacić trzeba całość - 1/4 ceny to kaucja zwrotna. Przepadnie, jeśli ktoś zdecyduje się nie zwracać choinki.
Każde drzewko za rok zostaje wypożyczone ponownie. W czasie, gdy choinka będzie u osoby wypożyczającej, należy pamiętać o podlewaniu. ;). Są też obostrzenia, choinki nie można pokrywać nabłyszczającymi sprejami czy sztucznym śniegiem. Wybierając ozdoby, należy zdecydować się na delikatne, ekologiczne dekoracje. Nie wolno też odcinać korzeni, gałęzi, igieł czy pędów.
Co sądzicie o tego typu inicjatywie?
Skusilibyście się?
Osobiście, zamierzam sprowadzić sobie taką w tym roku


