będzie mniej spamu nisz na 'radiu i muzyce', bo chyba nikt nie czyta 100 książek dziennie :)
Chciałabym abyście podzielili się z forumowiczami ciekawymi książkami które akurat czytacie. Standartowo: autor, tytuł, może gatunek i oczywiście w małym streszczeniu, o czym dana jest dana książka. Czy ją polecacie, czy jest ciekawa, interesująca, (jaka jeszcze może być książka Czesiu? - Za*****ta :P), czy może nie jest godna uwagi :)
Zaczynam :)
Guy N. Smith "Cmentarne Hieny" (jest to cykl SABAT)
jest to Horror, bardzo ciekawy, czytam go po raz n-ty (na pewno min 10ty raz)
i bardzo fajnie opisane:
lista tematów
z cyklu: CO TERAZ CZYTACIE? strona 1 z 5
Konto usunięte: Tania sensacja(), klimat lat 70-tych a'la "Ulice Nowego Jorku", "Colombo", seks, Makabryczne Zgromadzenie Lewej Ręki i wreszcie bohater - twardziel z wąsikiem i baczkami, były ksiądz i egzorcysta, żołnierz oddziałów specjalnych SAS. Swoim wdziękiem i siłą potrafi oczarować każdą kobietę, jak też wyjść niemal ze wszystkich opresji - tak właśnie przedstawia się książka i jej bohater Mark Sabat.
Jedynym sposobem, aby zniszczyć złego Quetnina, brata Marka Sabata uwięzionego w jego własnym ciele za sprawą mocy piekielnych jest droga śmierci, na której czyha na bohatera wiele niebezpieczeństw, musi on podróżować przez wiele krajów i egzorcyzmować różnego rodzaju istoty, nawiedzone, przesiąknięte złem miejsca. Pierwszym etapem jego wędrówki jest zniszczenie zła gnieżdżącego się na starym cmentarzu w małej angielskiej wiosce. Z pozoru łatwe zadanie, szybko okazuje się ciężką próbą sił dla Sabata. Nie zniechęca go to jednak. W trakcie śledztwa odkrywa, iż za tajemniczymi, krwawymi zabójstwami, które niedawno wstrząsnęły wioską kryje się tajemnicze bractwo zwane Ścieżką Lewej Ręki. Słudzy szatana próbują wskrzesić nieżyjącego od ponad 100 lat, jednego z najwybitniejszych czarnych magów Gardinera Williama. W tym celu bezczeszczą groby na pobliskim cmentarzu i składają krwawe ofiary (Sheila Dowson) ku czci swojego plugawego pana. Zło panoszy się nie zwracając uwagi nawet na policję, członkowie stowarzyszenia kpią z duchownych i kościoła.
Kres temu musi położyć nie kto inny jak niepokonany i nieustraszony Mark Sabat, uzurpatorzy będą musieli zapłacić najwyższą cenę, a swe występki przypłacą życiem. Gdy jednak na czele sekty staje potężny Royston (nowy samozwańczy przywódca) sytuacja diametralnie zmienia się, a szala powoli zaczyna przechylać się na stronę zła. Taki stan rzeczy nie pozostawia Sabatowi innego wyboru, jak doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji.
Książka to tandetna mieszanka horroru i sensacji z pod znaku głupich seriali z lat 70-tych. Bohater natomiast - Mark Sabat to charakter a'la Brudny Harry z typowym wąsikiem i bakami. Twardziel z dawnych lat bezprawia, niezwykle przystojny (wydaje mi się, że tylko on tak o sobie myśli hehe), nieustraszony, gotowy zawsze, aby komuś przylać. Każdy element powieści od nazwiska bohatera po opis rytuałów jest maksymalnie kiczowaty - cykl obejmuje cztery części - a przeznaczony jest jak mi się wydaje dla średnio-inteligentnych, zmęczonych po pracy w fabryce robotników, którym marzy się przeżywanie przygód kogoś takiego jak Sabat. Książka jest śmiertelnie nudna, ciężko znaleźć w niej coś interesującego. Postaci nieciekawe, a napięcie zgodne z kanonem wspomnianych powyżej seriali. Uważam się za fana twórczości Guy'a Smitha, lecz "Sabat" jest tak bardzo płytki i denny, że nawet najwięksi wielbiciele będą zawiedzeni.
Książka przesiąknięta jest macho-seksem, tanią sensacją, tandetą i kiczem z odrobiną horroru - co jest mieszanką naprawdę wybuchową. Powieść cechuje miernota lejąca się tu z każdej kartki szerokim strumieniem. Tylko dla zatwardziałych maniaków twórczości Smitha

"Zdesperowany bohater na skraju samobójstwa podpisuje iście faustowski pakt ze spotkanym przypadkowo artystą. Odda się w jego ręce, w zamian za co odzyska sens życia. Jako żywa rzeźba staje się sławny i podziwiany. Traci tylko jedno - wolność. Gdzie kończy się sztuka, a zaczyna manipulacja? Co stanowi o naszej wyjątkowości? Jak zwykle u Schmitta, ważne pytania podane lekko i z przymrużeniem oka."
:-)
ja obecnie kończę czytać Wyspę Psów - Patricii Cornwell ;)
................................................................................................................................................................................
Sensacyjna komedia pomyłek - czarny humor, zbrodnia i political fiction. Świat policjantów, jakiego dotychczas nie widzieliście. Patricia Cornwell prześciga samą siebie, prezentując prześmiewczą opowieść o codziennej pracy ludzi w błękitnych mundurach. Gubernator stanu Wirginia nakazuje, żeby na wszystkich drogach i autostradach namalowano pasy sygnalizujące ograniczenie prędkości pojazdów, i zarazem ostrzega piratów drogowych, by uważali na specjalny monitoring - od tej chwili policjanci będą kontrolować kierowców z helikopterów. W odpowiedzi na tę akcję mieszkańcy ekscentrycznej wyspy Tangier (tytułowej Wyspy Psów), położonej 14 mil od wybrzeży stanu, wypowiadają władzom wojnę, niemal doprowadzając do secesji. Judy Hammer, od niedawna komendant Policji Stanu Wirginia, oraz Andy Brazil, jej podwładny, ale i zaufany człowiek, próbują ratować sytuację, chroniąc mieszkańców stanu przed politykami i vice versa w tej doskonałej, choć mrocznej komedii pomyłek.

a oprócz tego polecam "najczarniejszy Strach - Harlana Cobena
..............................................................................................................................................................................
Na Myrona spada niespodziewana wiadomość, że ma nieślubnego syna. Co więcej, Jeremy choruje na białaczkę i tylko przeszczep szpiku może uratować mu życie. Niestety, jedyny zarejestrowany dawca, niejaki Taylor, przepada bez śladu. Myron odkrywa jego prawdziwe nazwisko, ale nie jest w stanie go znaleźć. Głos w telefonie każe mu pożegnać się z synem. Powtarza przy tym maniakalnie słowa "siej ziarno". Siej Ziarno to przydomek seryjnego porywacza i mordercy, opisanego w serii artykułów przez Stana Gibbsa - oskarżonego przez FBI i media o fałszowanie dowodów. Czy rzekomy zabójca i dawca to jedna i ta sama osoba? Kto to jest? :) .

................................................................................................................................................................................
Sensacyjna komedia pomyłek - czarny humor, zbrodnia i political fiction. Świat policjantów, jakiego dotychczas nie widzieliście. Patricia Cornwell prześciga samą siebie, prezentując prześmiewczą opowieść o codziennej pracy ludzi w błękitnych mundurach. Gubernator stanu Wirginia nakazuje, żeby na wszystkich drogach i autostradach namalowano pasy sygnalizujące ograniczenie prędkości pojazdów, i zarazem ostrzega piratów drogowych, by uważali na specjalny monitoring - od tej chwili policjanci będą kontrolować kierowców z helikopterów. W odpowiedzi na tę akcję mieszkańcy ekscentrycznej wyspy Tangier (tytułowej Wyspy Psów), położonej 14 mil od wybrzeży stanu, wypowiadają władzom wojnę, niemal doprowadzając do secesji. Judy Hammer, od niedawna komendant Policji Stanu Wirginia, oraz Andy Brazil, jej podwładny, ale i zaufany człowiek, próbują ratować sytuację, chroniąc mieszkańców stanu przed politykami i vice versa w tej doskonałej, choć mrocznej komedii pomyłek.

a oprócz tego polecam "najczarniejszy Strach - Harlana Cobena
..............................................................................................................................................................................
Na Myrona spada niespodziewana wiadomość, że ma nieślubnego syna. Co więcej, Jeremy choruje na białaczkę i tylko przeszczep szpiku może uratować mu życie. Niestety, jedyny zarejestrowany dawca, niejaki Taylor, przepada bez śladu. Myron odkrywa jego prawdziwe nazwisko, ale nie jest w stanie go znaleźć. Głos w telefonie każe mu pożegnać się z synem. Powtarza przy tym maniakalnie słowa "siej ziarno". Siej Ziarno to przydomek seryjnego porywacza i mordercy, opisanego w serii artykułów przez Stana Gibbsa - oskarżonego przez FBI i media o fałszowanie dowodów. Czy rzekomy zabójca i dawca to jedna i ta sama osoba? Kto to jest? :) .

Kto to w ogóle pisał

Horrorów nie lubię, więc nie skorzystam.

Niedawno czytałam legendy warszawskie, nieciekawe, usypiające. Autor nie umiał zainteresować czytelnika, a wystarczy zmienić/dodać słowo i jest o niebo lepiej. :)
Z edukacyjnych czytam obecnie cykl książek hiszpańskiego rysownika Jose M. Rarramon'a. Lektur z serii \"jak malować/rysować\" jest 13. Wszystkie, które do tej pory poznałam są interesujące, czyta się szybko i przyjemnie. Książki napisane w 2 os, dla mnie był to duży plus. :) Podręcznik wzbogacony o wiele rysunków i fotografii. Zagłębiając się coraz bardziej w lekturze mam wrażenie jakbym poznała bardzo cierpliwego i mądrego nauczyciela, który umie wytłumaczyć i zachęcić do nauki. Książki czysto rekreacyjne narazie odkładam na dalszą półkę. :)
Tak na wakacje. Lekka i przyjemna. Bez zbędnej filozofii ;)
Filip Onichimowski- "zalani"
Lekkie pióro, cięty język ;)
nie wiem dlaczego, nie mogłam dodać cytatu, więc recenzji nie będzie
btw. Moim zdaniem temat powinien byc przyklejony na górę.
pisałam już o tej książce na forum.
"Sara". Książka napisana przez piętnastoletniego narkomana. Opowiada o kilkuletnim synu prostytutki, wychowanym w środowisku swojej matki - czyli wśród tirówek. Żeby zdobyć miłość matki, postanawia zostać najlepszą męską prostytutką. W książce wprost opisane życie prostytutek, seks i agresja.