witam.
wiersz napisałam przed chwilą, myślę sobie, opublikuję, co mi szkodzi.
Jak bańka mydlana prysnął czar,
spójrz, ciemno za oknem, dzien juz zgasł
nade mną milion gwiazd.
W głośnikach ballada której słów nie rozumiem,
nawet myśli swych nie pojmuję,
ten ból ponownie czuje.
A może to ma sens,
niby wszystko ma jakiś swój cel,
może już musi być źle.
Jednak odczuwam ten swój niepokoj,
pieprzona łza kreci sie w oku,
znów wszystko burzy się w środku..
Nie chce widziec juz wiecej,
noge zyc w ciągłej męce,
lecz śmiem prosic - wyciągnij do mnie swe ręce..
Nic więcej powiedzieć mi nie przystalo,
Jednak te słowa to po prostu za malo..
Idę spac, słońce już wstało.
co o nim sadzicie?
pozdrawiam.
lista tematów
wiersz.
Ja to na poezji znam sie tak samo jak na fizyce kwantowej...ale mnie sie nie podoba, zreszta niewiele jest wierszy ktore do mnie w jakikolkwiek sposob przemawiaja. W kazdym badz razie krytyk ze mnie kiepski ale mnie sie nie podoba. Rymy sa takie z dupy i przypominaja bardziej tani tekst hip hopolowy :)
Oj te rymy..Jesli chodzi om tresc poczatek nawet fajny ale potem...
Z tym tekstem hiphopowym ktos tam ma racje.Dobry wiersz nie musi miec tozsamosci fonicznej:)
Nie, nie mamy z sobą nic wspólnego.
nie przypadł mi specjalnie do gustu. jeśli juz zawierasz w wierszu rymy to powinne być one płynne, a te są takie, ze trudno się je czyta. wiersz wogle o wyimaginowanej treści. przerost słów nad rozumem.
http://www.photoblog.pl/rudx/
mój Ci on :D
Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa. Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech...
mój Ci on :D
Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa. Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech...