czy aby istniała prawda potrzebni są ludzie?
może prawda istnieje sama w sobie?
bez względu na nas samych?
czym jest prawda? przecież nasz język jest nie doskonały -
choćby znany paradoks fałszu ,
PRAWDĄ JEST ŻE ZDANIE KTÓRE JEST TU NAPISANE JEST FAŁSZEM
te zdanie jest wykluczone samo przez się,
więc prawda nie istnieje?
gdyby zdanie na górze faktycznie było fałszem
tak jak ono samo głosi to nie mogłoby
istnieć!
ale zaraz... fałsz istnieje, jako taki, nie?
więc z drugiej strony fałsz ma prawo bytu
więc prawdą jest że napisane tu zdanie jest fałszem
ma sens
hm
może ja to źle zapamiętałem i te słynne zdanie jakoś inaczej leciało
może ktoś przypomni?
ok
pozostawiam was z tym
prawda strona 2 z 2
największym paradoksem świata jest to, że ludzie uważają go za tak mało paradoksalny. prawda nie istnieje, bo obiektywizm nie istnieje.
Prawda jest jedna. Prawda to historia. Prawdy nie ma w przyszłości. Prawda to czysta przeszłość. Nie da jej się zmienić, ani podważyć.. można ją tylko sfałszować.
Wiem, że nie spotkamy się w niebie. Czy można to nazwać pechem? Com ja Poznaniowi uczynił Pytam się z uśmiechem. Pstrykam w oko prorokom. Petem gaszę żale. Ponoć wiesz o mnie wszystko! Chociaż nie znasz mnie wcale!
Arystoteles powiedzial kiedys
powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem, powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą.
takze mysle iz zdanie jako całość
PRAWDĄ JEST ŻE ZDANIE KTÓRE JEST TU NAPISANE JEST FAŁSZEM
moze byc rozstrzygane WTEDY I TYLKO WTEDY gdy zdanie okresla dane zjawisko, gdyż
owe zdanie samo w sobie nie przekazuje nam zadnej wartosci...
forma "zdanie ktore jest tu napisane" nie dotyczy konkretnie tego zdania!
opsuje ono dane zdanie wskazujac zwrotem: JEST TU NAPISANE
reasumujac jedyne mozliwe rozwiazania:
ZDANIE KTÓRE JEST TU NAPISANE JEST FAŁSZEM wtedy i tylko wtedy gdy zdanie jest fałszem
PRAWDĄ JEST ŻE ZDANIE KTÓRE JEST TU NAPISANE JEST FAŁSZEM wtedy i tylko wtedy gdy zdanie jest fałszem
pamietajmy ze opisujemy zdanie "KTÓRE JEST TU" - fizycznie nieistniejace zdanie.
kolejnym rozwiazaniem jest spojrzenie z innej perspektywy:
zwrot "PRAWDĄ jest" jest tylko potwierdzeniem dalszej tresci "ZDANIE KTÓRE JEST TU NAPISANE JEST FAŁSZEM"
tez czasami lubie pozastanawiac sie nad zjawiskami ktore trapia nasza ludzkosc od poczatkow istnienia
Dwadzieścia wieków filozofowie biadali nad problemem prawdy, a ten założył temat, zadał parę idiotycznych pytań i liczy na polemikę.
kissnovak, ja wyraznie zaznaczam ze moje rozmyslanie na temat zdania tu napisangeo.... itd itd odnosi sie tylko do niego, nie podstawiaj tam niczego
tak ma byc, o to wlasnie mi chodzi, o zdanie na ktore patrzysz, o zdanie
samo w sobie istniejace, takie wlasnie ktore sklada sie z liter, a nie o zdaniu
ktore by cos opisywalo jakies zjawisko.
ty rozpatrujesz inny problem niz ja postawilem,
bo masz racje, ale ja mysle o czyms zupelnie innym
Jak ja lubie domorosłych filozofów, ile czasu poświęciłeś na naukę logiki? Wogóle mialeś jakikolwiek z nią kontakt, bo wydaje mi się, że nie.
Wielce skomplikowane, coś jest prawdą,a człowiek tylko opisuje to słowami. Ziemia będzie okrągla bez względu na wszystko.

logika to dział matematyki, radzę sięgnąć do książek, skąd wytrzasnęleś logikę humanistyczną? Coś może być logiczne, albo nie, to cecha, nie nauka, naucz się rozróżniać te dwie rzeczy bo pomieszałeś wszystko.
wyższymi są ci, którzy potrafią jakoś ułożyć swoje rozważania, a nie bełkotać jak pijany. Każdy może mieć swoje przemyślenia, ale nie wszystkie mają taką samą wartość i nie każdy będzie Arystotelesem.
dobra, wiem o co ci prawdopodobnie chodziło:
"Paradoks kartki"- z jednej strony masz napisane:"zdanie na drugiej stronie jest prawdą", na drugiej "zdanie na drugiej stronie jest fałszem". Rozważając prawdziwość jednego ze zdań zawsze dojdziemy do sprzeczności logicznej. Łatwo do tego dojść, nie będe tlumaczył. Nie chce cię krytykować, ale zajmij się lepiej wierszami, bo piszesz kilka postów zastanawiając się nad czymś co poplątałeś i jest zupełnie bez sensu.
jak narazie to mamy do czynienia z konfliktem tragicznym....a nie prawdą;)
najpierw Platon wymyślił, że najwazniejszymi ideami są: dobro, prawda i piękno... a późniejsi próbowali udowadniać, że wcale tak nie jest:)
lubię teorię Rortego o prawdzie: Kreujemy prawdę tak, że myślimy, iż odkrywamy prawdę. Ona nigdy nie jest na zewnątrz. Jest wpisana w świat i można ją odkryć. Mamy język, którym potrafimy trafnie nazwać prawdę. Należy ona do języka. Jest bliska logice!
W konstruowaniu człowieka możliwe, że idzie o inne rzeczy, ale to można zmienić. PRAWDA PRZYNALEŻY DO CZŁOWIEKA. NIE JEST W ŚRODKU. Wchodzi w układ prawd językowych. Żywimy przekonania, a nie prawdę. Język dla niego nie jest odzwierciedleniem i nie przedstawieniem. Jest to punkt kreacji prawdy. My ją stwarzamy! To nie jest sfera gier i cytatów. Język to narzędzie do wymyślania opisów. Przywołuje pojęcie gier językowych Wittgensteina. Książki muszą być pragmatyczne, muszą się przydawać.
Filozofia to jest literatura. Poeta jest pomocnikiem. Pokazujemy prawdziwe oblicze literatury.