Pomocy, problem - i to jak dla mnie poważny
Mam nadzieję, że pasuje to na kulturę, wszak chodzi mi o dekoracje i 'artystyczne' pomysły...
Od października przeprowadzam się, do starej kamienicy, mieszkanie po starszej pani, co niestety widać... Jest niby odnowione, odmalowane, ale nadal ściany jakieś takie stare, popękane, sufit też, jakieś nierówności, stare podrapane futryny, drzwi i okna, przemalowanie nic nie daje... Nie mam zdjęć jak wygląda to od środka, bo nie chciałam robić przy obecnych lokatorach, mam jednak wyszukane w googlach podobne, taki mniej więcej klimat.. Mieszkanie jest stare, smutne, ponure... Ja lubię przytulne wnętrza, takie napawające optymizmem o ile wnętrze jest w stanie to robić Tu pytanie do artystycznych dusz i znawców - jak mogę je ozdobić, udekorować [czym?
] aby nadać mu odpowiedni nastrój no i zakryć te stare okna, ściany, podłogi.. Albo chociaż odwrócić od nich uwagę
remonty nie wchodzą w grę bo nie chcę ładować pieniędzy w to mieszkanie, nie będziemy tam mieszkać na tyle długo, aby się to zwróciło
no i przykładowe zdjęcia:
Stare mieszkanie - dekoraje ? strona 4 z 6
mhmm, na tą kanapę dokupiłabym pare poduszke, poszyła poszewki w różnorakich kolorach i od razu będzie przytulnie a zarazem optymistycznie :)
Taki obraz jak na zdjęciu widać, kosztował ok. 20/30 zł, a zawsze to troszkę uroku dodaje.
Do tego naprawdę pasują jeszcze rośliny, a jak się boisz o synka to może spróbuj postawić na półce wysoko, albo zawiesić na ścianie. Poza tym kaktusy na parapecie to dobry pomysł.
Firanki i zasłony (mogą pasować do poszewek na sofie) i będzie super :)
;-)>
To ja tak: na okna ciepłe zasłony, jakieś w tęczowe kolory.. finezyjnie podpięte... Na parapety możesz postawić kwiatuszki w małych doniczkach, a pod nimi jedną, długą, prostokątną podstawkę..
Piec zostaw, nic z nim nie rób, może lekko odnów, ale on nadaje klimat, dzięki takiemu piecowi możesz nieźle urządzić wnętrze, kiedy pochodzisz po jakiś antykwariatach, albo tzw "szrociarzach" którzy przywożą ładne i tanie rzeczy z zagranicy..
Na kuchni i korytarzu- zedrzyj tą farbę olejną! Wygląda to okropnie, nawet w formie lamperii..
No, i pochodź po takich szrociarzach, często mają naprawdę skarby za niewielką cenę ;-).
Jakiś dywan- zawsze jest przytulniej..
Pomalować ściany [kolory oczywiście żywe], jeśli naprawdę chcesz zaoszczędzić to nie kupuj koloru, tylko pigment i sama sobie wybierz tonację koloru :).
I żyrandole kup takie tańsze, ale bardziej kolorowe, czy z fikuśnymi kształtami.. Zawsze lepiej wygląda ;-)
...a najlepiej mieszkać wygodnie...i po swojemu...nie ważne czy skromnie, czy wytwornie...
...tylko skąd kasy na to brać...
...po weselu czeka mnie również generalny remont mieszkania...ych...przeraża mnie to..
piękne mieszkanie ...sama zawsze chciałam mieszkać w kamienicy, ale niestety mam mieszkanie w bloku...wrrr. Pomalujcie ściany na jakiś ciepły kolor (żółty, miodowy, beżowy, piaskowy...etc), unikaj zimnych kolorów (zieleń, niebieski) bo będziesz się źle czuła i ostrych barw. Framugi w oknach też pewnie przydałoby się machnąć farbą...firanki w oknach zasłony (muszą być, zimą pewnie będzie wiało nieziemsko), najważniejsze będą wasze wspólne akcenty i dodatki, wtedy będziesz czuła się jak u siebie
remontowa gorączka potrafi dobić...
jeśli to mieszkanie na lata,własnościowe, można pokusić się o kredyt i urządzić według fantazji...
ale my docelowo nie mamy zostać tam długo...wprowadzam się i nadal szukamy czegoś lepszego w przystępnej cenie... także wkład pieniężny ograniczony
wynajmowałam kiedyś pokój w kamienicy i miałam niebieski kolor na ścianach, nie był to miły widok po przyjściu z uczelni lub pracy szczególnie zimą, był bardzo przygnębiający. Więcej czasu spędzałam u znajomych niż u siebie...kolor jednak ma duży wpływ na samopoczucie i relacje między ludźmi (szalone podejście??? e tam) ps znowu mogę pić piwo
no właśnie, a chcę aby był jak najbardziej przytulny, właściwie to będę tam spędzać całą dobę
robiłam już psychotesty na kolor dla mnie, dopasowany do wnętrz, ale wyniki do mnie nie przemawiają
:szok2: jak to?
salon w moim mieszkaniu jak się wprowadziłam był koloru czerwonej cegły, znajomi mówili że lepiej jakbym kupiła od któregoś piwnicę na to samo by wyszło, a taniej ... kłóciłam się z ''moim'' niesamowicie, po przemalowaniu pokoju atmosfera automatycznie się poprawiła (nie wiem czy to moja podświadomość, ale na wszelki wypadek odmalowałam całe mieszkanie), także polecam lekki pastelowy ciepły kolor
niestety fałszywy alarm...