.. uwielbiam.
Ciągła walka, szarpanina między eros i tanatos. To chyba najbardziej jest widoczne w jej poezji. wczesnej, środkowej i późnej. "Kiedy Izolda umierała - Tristan pochylał się nad szpitalnym łóżkiem - ręką miękką i chłodną dotykał rozpalonego czoła. Podawał oddech- z własnych ust - i piła Izolda życie z oddechu kochanka."
Forma w jakiej pisze, ta pozorna prostota, która kryje w sobie to, co proste nie jest. Pisze o metafizyce, ale w taki sposób, który po prostu uderza, który się czuje, który z każdej strofy wypływa.
Poza tym, jak zauważyli krytycy. To jedna z lepszej poezji erotycznej ... kiedyś mówiono nawet, że przełomowa. Z jednej strony subtelna ... a z drugiej ... Na to tez jednak wpływa ta nieuchronność, świadomość nieuniknionego.
- Czy ktoś zetkną się z poezją Poświatowskiej.?
Jeśli tak.. - to który wiersz jest wam najbliższy.?
- 'Macie' poetę który wywarł na was ogromny wpływ, wrażenie.?
- Czy zetknięcie z wierszami Haliny lub innego poety nie sprowokowało/natchnęło/skłoniło/zmusiło wręcz/jakkolwiek/ do rozpoczęcia własnej próby oswojenia słów? A może ktoś chce się podzielić swoja twórczością.?
Ze mną tak było.
Nie wiem czy to odpowiednie miejsce, ale chciałam podzielić sie tym czego doświadczyłam i doświadczam czytając Haśkę. :)
******************
posmutniała
moja skóra
bo dotyku twego
jej brak
wyschły krwawo
moje usta -
pocałunków
twoich
nie poczują już
choćbyś chciał
zamgliło się
łzami
moje spojrzenie
choć zmarszczek
mam
jakoś mniej -
bez śmiechu
oddycham
samotnie...
i po co mi moje
dłonie
bez twoich
i po co mi bez ciebie
mój świat
niepotrzebna tu jestem -
ja bez ciebie
świat beze mnie
i słowa na wiatr...
Halina Poświatowska. strona 2 z 2
Mmm poezja Poświatowkiej jest świetna :)) heh to moj ulubiomy jej utwor:
*******************************************************************************************************************************************************************
Jestem Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły
odeszła
Jestem Julią
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przygryzione wargi
barwą krwi
nie wróciła
Jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję
****************************************************************************************************************************************************************
Ludzie mowia w prost, ale w zyciu codziennym... a poezja to wg mnie oderwanie sie od rzeczywistosci... czas na refleksje... a te wszystkie srodki stylistyczne dodaja jej tylko uroku... i to nie kamuflaz :)) W prozie tez masz srodki stylistyczne a jednak jest bardziej zrozumiala i dostepna :)) np Paulo Coelho
" Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułęś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. . Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość."

poezja o kobiecie pragnącej miłości i świadomej śmierci.
tak. z tym muszę się zgodzic.
np. Drzazga.

dośc ciężko ich sie czyta.
a jeśli chodzi o futuryzm to zdecydowanie Walt.

dał nam człowieka wyprostowanego - wzorzec jakże odmienny od wcześniejszych...
ciężko z tylko tylu wspaniałych wierszy wybrać jeden.

a oglądałaś 'Tętno'.?
czemu nie odpowiedni.?
a jakie osoby są odpowiednie by mogły czytac Twoją poezję.?
z jakiego powodu.?:)
i tam można znaleśc to co napisałaś.?
a jednak co niektórym pomaga.. wtedy nie są senni/ znudzeni.
mówią.
jednak nie każdy potrafi to zrozumiec.
nie sądziłam, że nawet wiersze mogą byc EMO.

hym. co Cię w nim tak zachwyca.?
Kolejna osoba która tak bardzo go uwielbia..
Pisanie poezji to jak odslanianie najintymniejszych wlasnych tajemnic.. i pewnych rzeczy nie da sie powiedziec konkretnie i 'prosto z mostu' bo wtedy najzwyczajnie w swiecie odziera sie je z uczuc. I ze jeszcze tak dorzuce z troche innej beczki - nie wiem czy wy tez to zauwazyliscie ale osoby, a zwlaszcza kobiet, ktore maja tendencje do wypowiadania osadow bardzo konkretnych i, ze tak powiem, z grubej rury, to zazwyczaj osoby probujace w ten sposob ukryc swoja niepewnosc a czasami nawet niesmialosc.. ?
A co do moich ulubionych wierszy - dwa wrzucam ponizej - raz dosadnie, raz metaforycznie
K. Przerwa - Tetmajer
Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
C.Milosz
Kiedy księżyc i spacerują kobiety w kwiaciastych sukniach
Zdumiewają mnie ich oczy, rzęsy i całe urządzenie świata.
Wydaje mi się, że z tak wielkiej wzajemnej skłonności
Mogłaby wreszcie wyniknąć prawda ostateczna.