Łukasz Orbitowski Tracę ciepło


***
Kryminalna intryga w oparach grozy i magii! Kuba i Konrad - kumple z podstawówki przy Wąskiej, na krakowskim Kazimierzu - próbują rozwiązać zagadkę śmierci szkolnego woźnego. Dookoła mnożą się jednak dziwne, mrożące krew w żyłach zdarzenia. Duchy umarłych przechadzają się wśród żywych. Tajemnicza sekta i jej prorok rosną w siłę, by upaść z łoskotem. A w świecie, który znamy, rządzą mieszkańcy tajemniczej krainy jezior? Naszych bohaterów ocalić może jedynie dar widzenia i możliwość udziału w zdarzeniach dla innych niedostępnych.
Historia chłopięcej i męskiej przyjaźni, która narodziła się początkowej wrogości. Przypowieść na temat polskiej szkoły i przemian Roku Zerowego (1989). Trzymająca w napięciu opowieść grozy z odrobiną fantastyki w tle. Niepokojący przewodnik po zakamarkach krakowskiego Kazimierza, z czasów kiedy nie był on jeszcze dzielnicą restauracji, hoteli i pubów?
Historia chłopięcej i męskiej przyjaźni, która narodziła się początkowej wrogości. Przypowieść na temat polskiej szkoły i przemian Roku Zerowego (1989). Trzymająca w napięciu opowieść grozy z odrobiną fantastyki w tle. Niepokojący przewodnik po zakamarkach krakowskiego Kazimierza, z czasów kiedy nie był on jeszcze dzielnicą restauracji, hoteli i pubów?
***
Czytam tę książkę po raz drugi... Jestem pod ogromnym wrażeniem ponieważ zwrot akcji jest naprawdę zaskakujący. Mimo iż nie jest to cienka lektura, śmiało brnę kartka po kartce.
Czytaliście już ją? Jeśli tak to jak w Waszych oczach wypadła ta opowieść? Jeżeli nie, to gorąco polecam ją tym, którzy mają mocne nerwy ;-) Czy książki, w których rzeczywistośc przeplata się z fantazją i duchami przemawiają do Was, czy jednak preferujecie tylko świat realny lub tylko fikcję?
Pozdrawiam,
Żaneta.