Filmoznawstwo

... co myślicie o takim kierunku nauki? bardzo chciala bym studiować owe filmoznawstwo ale nie wiem czy znajde potem prace jako krytyk :( Moze wiecie cos na ten temat? :)

Są różne kierunki nauk.
Ale wydajemi się że to mogłoby być jako hobby, chodzić na jakieś kółka zainteresowań do szkoły co ośrodków klutury...

ciekawy, ale bez przyszłości

nie musisz po tym pracować jako krytyk poza tym, aby studiować filmoznawstwo potrzeba już sporej wiedzy na wejściu i prawdziwej pasji do przedmiotu

dziwne i wydaje mi się, że nic byś po tym kierunku nie miała.

raczej z pasji do kina niz jako chleb na życie.. ale mi sie podoba

hehehe... po filmoznawstwie nie konecznie będziesz KRYTYKIEM...chyba, że rzumiesz to, jako pisanie recenzji do gazety, co robią ludzie i bez studiów kierunkowych...

kierunek nazywa się kulturoznawstwo i w zależności od uczelni proponuje różne specjalności m.in. filmoznawstwo...

uzyskasz szeroką wiedze na temat historii filmu, analizy i interpretacji, estetyki, nowych mediów i innych rzeczy, które będą przydatne filmoznawcy...

co z pracą? nawet najlepsi mogą być bezrobotni, albo nie pracować w swoim zawodzie... kulturoznawstwo daje ci możliwość poznania bardzo szerokiej wiedzy humanistycznej od literaturoznawstwa, antropologi, teorii i histori kultury przez komunikacje kulturową, teatr, film, estetykę, filozofię czy historię sztuki...

...jeżeli tak ci zalezy to zacznij się angażować już teraz w róznego rodzaju projekty medialne w swoim mieście i szukaj dodatkowych warsztatów sponsorowanych przez Unię Europejską (tylko studenci kultury mogą na nie chodzić i nie każdy jest w stanie się załapać)...i szukaj, szuakj tego co cię kręci....a będzie ci dane...

...powodzenia!;)

P.s. z własnego doświadczenia wiem, że nie jest to łatwe, bo bardziej liczą się "plecy" niż wiedza...

to akurat jest bzdurą:) .,wielu moich kolegów po fachu zaczynając chciał być teatrologami, albo literaturoznawcami...a są filmoznawcami z pasją dzięki studiom...jakie rozwinęły w nich zainteresowania w tym kierunku, dzięki wykładowcą, który potrafią przekinać do siebie nawet "Człowieka z żelaza"...

a to skąd się wzięło w tym temacie?

ano może i tak, ja przeczytałam co innego na stronie Uniwersytetu, wymagany jest na wejściu test z elementarnej wiedzy ale może to się zmieniło