Utrzymana w klimacie prozy Stephena Kinga debiutancka powieść Stefana Dardy. Bohaterem powieści jest młody mężczyzna, który porzuca duże miasto i pracę na prestiżowej uczelni, by zamieszkać w niewielkim starym domu na Lubelszczyźnie. Początkowo jest zafascynowany nowym miejscem, obcowaniem z przyrodą i nieznanymi dotąd doświadczeniami związanymi z ciężką pracą fizyczną. Zanim rozpocznie się rok akademicki, a wraz z nim nowe obowiązki na uniwersytecie lubelskim, próbuje doprowadzić do ładu zapuszczone domostwo. Wszystko układałoby się jak najlepiej, gdyby nie tajemniczy i ponury sąsiad...

Czytał ktoś tą książkę? Jeśli tak, to jakie wrażenia? Jeśli nie, to czy macie zamiar jej poszukać w Waszych blibliotekach/ księgarniach?
Kupiłam ją w grudniu mojemu tacie na urodziny. Zdziwiło mnie, że autor książki pochodzi z mojego miasta, więc pewnie dlatego tak chętnie zaczęłam ją czytać. Jak się wkrótce okazało, książka naprawdę trzyma w napięciu. Nawet moja mama, która średnio czyta jedną książę rocznie, nie potrafi się teraz od niej oderwać. Według mnie to lektura godna polecenia, dla tych którzy lubią odrobinę grozy z odpowiednią narracją opisową.
A może macie jakieś inne pozycje do polecenia, które równie dobrze trzymają w napięciu a ich tematyka może być podciągnięta pod jakiś horror?