Temacik tak a'propos dzisiejszych imienin kogoś tam w jakimś tam mało znanym mieście co na polsacie transmisja była.
Kabarety.
Na koniec zaprezentowali się przedstawicie kilku występujących tam kabaretów i zabawili się w improwizację.
Gdy tylko usłyszałam wypowiedziane przez 'prowadzącego' hasła: 'improwizacja', 'tylko pytania', 'pierwszy raz w polskim kabarecie', pomieszane z innymi słowami na które już nie zwracałam uwagi, to pierwsze co mi przyszło na język to 'jaki żal'.
No ok, nie było tak źle. Podobała mi się reakcja kabareciarzy na 'Krakowskie przedmieścia' bo wyszło im to naturalnie.
Ktoś tu się za dużo Whose Line naoglądał i pomyślał, że improwizacja jest prosta. No bo jest
. Ale ona ma być jeszcze zabawna. I tu jest problem. Może gdyby dowalili jakieś polityczne dowcipy, coś o krzyżu, wiecie coś co jest na czasie, coś o żydach czy czarnych albo rowerzystach... No ale stres związany z występem przed tak wielką publicznością robi swoje.
Oglądałeś? Podobało się?
Lubisz polskie kabarety? Który najbardziej?
A tak w ogóle, to czyja to kwestia?
Dzięki Bogu, że jesteś!?
Grałeś kiedyś w Tylko pytania, albo cos podobnego?
Zabawnie było?
Kojarzycie może Kabaret Skeczów Męczących? Jakiś czas temu widziałam w ich wykonaniu piosenkę improwizowaną wzorowaną na Irish Drinking Song (każdy śpiewa po zdaniu, oczywiście do rymu i w ogóle) niby wszystko ok, wzięli propozycje tematów od publiczności i zaśpiewali. Ale odnosiłam wrażenie, że ta piosenka bardziej bawi ich samych niż publiczność... Tak chyba też nie powinno być
To ten, pozdrawiam serdecznie
Karol




