ostatnio przeczytałam i bardzo mi się podobała książka Sylwii Waszewskiej pt. "Gabriel i Fantazja". Jest o miłości chłopaka uzależnionego od heroiny i dziewczyny z porządnego domu, która wcześniej się zaręczyła z innym. wzruszyła mnie ta książka, było też kilka bardzo śmiesznych scen, polecam wszystkim i jestem ciekawa Waszych opinii:)
GABRIEL I FANTAZJA
Jeżeli jakaś książka jest reklamowana w ten sposób na różnych forach to w rzeczywistości musi być marna, inaczej sama by się obroniła.
Według brzytwy ockhama najłatwiejsze rozwiązanie zwykle jest tym właściwym ;)
A poza tym:
Chyba nie ma bardziej nadużywanego motywu w romansidłach - wariacja na temat toposu romea i julii - autorka mogła się chociaż pokusić o odrobinę oryginalności. Po przeczytaniu paru stron widać, że musi ona jeszcze popracować nad warsztatem, bo jej słownictwo pozostawia wiele do życzenia. Marna fabuła i słaby styl daje łatwy do przewidzenia wynik, który był zgodny z moim pierwszym spostrzeżeniem - trzymać się od tej książki z daleka.
to ciekawe, bo profesjonalni recenzenci i uznani w Polsce pisarze mają o tej książce zgoła odmienne zdanie np. na portalu granice.pl http://www.granice.pl/recenzja,Gabriel_i_Fantazja,3116
no ale w końcu o gustach się nie dyskutuje...
To nie oni kupują te książki, a szarzy obywatele. Zresztą, większość potencjalnych nabywców czyta recenzje umieszczone na różnych portalach/blogach przez zwykłych ludzi, a nie 'profesjonalnych' recenzentów, którzy zwykle piszą pod publiczkę.
Dobrze wiesz jak to jest w polską kastę pisarską; piszą przychylne słowa i czekają na rewanż w momencie gdy sami wydadzą nową książkę - wet za wet, a każdy kto się temu nie podporządkuje staje się pariasem, którego następna powieść spotka się z ogólną krytyką. Dla osoby myślącej rekomendacje takich ludzi nie są warte funta kłaków.
W przypadku literatury gusta są najważniejsze ;)
Bez nich nic nie ma sensu, wszakże książkę pisze się dla z góry upatrzonej grupy ludzi.
W niektórych kwestiach masz rację, ale oceniasz książkę, nie znając jej. Nie miłość jest głównym tematem tej książki, bo nie potrafi ona wygrać z nihilizmem, pragnieniem śmierci i samotności głównego bohatera. Ale to już spoiler.Co do stylu książki, jest moim zdaniem bogatszy i bardziej poetycki niż w innych, popularnych obecnie książkach młodzieżowych (typu "Zmierzch" czy "Naznaczona"). Klub "Utopia", scena w domu, do którego włamali się bohaterowie czy zakończenie- w moim mniemaniu daleko im do sztampy i banału. Reklamuję tą książkę po różnych forach, bo uważam, że zasługuje na to, aby poznało ją i oceniło większe grono ludzi.
Mam awersję do wszelakich romansideł, a przeczytanie opisu oraz paru stron pozwala mi zaznajomić się zarówno z głównym wątkiem fabularnym oraz warsztatem autorki. To w moim mniemaniu jest równoznaczne z poznaniem książki i pozwala mi ją oceniać.
Przecież nie powiedziałem tego. Na wyżej wspomniany topos nie składa się miłość, ale przeciwstawianie się temu co szykuje nam los - co trafnie oddaje zawartość książki i jej myśl przewodnią.
A fe.
Słowo książka w odniesieniu do tych 'dzieł' zaczyna nabierać pejoratywnego znaczenia. Aż dziw mnie bierze, że ktokolwiek jest wstanie dotrwać do końca tych potworków i jeszcze je później chwalić. Ale ad rem, przy tych dwóch pozycjach, które podałaś każda książka wydaje się arcydziełem, nawet opowieści pana zenka spod budki z piwem :)
Jeżeli już przyjęłaś na siebie rolę donkiszota to mogłabyś to robić z większym wyczuciem - zakładając konta, w których zawierasz tytuł w niczym Tobie nie pomaga, wręcz przeciwnie. Czasem bardziej subtelna reklama przynosi o wiele większe korzyści - wystarczyłoby napisać recenzje w każdym sklepie internetowym, który ma w swoim asortymencie daną pozycję. Tam znajdziesz ludzi zainteresowanych literaturą, a nie na tutejszym wysypisku intelektualnej miernoty, gdzie najczęściej słowo książka jest synonimem odstraszających lektur lub programu TV.
Ok, dzięki za sugestie. Już wcześniej pomyślałam, że założenie tutaj konta było poronionym pomysłem. Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi trafia w sedno sprawy.
A tak przy okazji ciekawi mnie co tak inteligentna osoba robi tutaj na wysypisku intelektualnej miernoty?:P