Konto usunięte: Zle mnie zrozumiales, ta czarna to Phenix, dokładnie taki sam model w jakim smiga reprezentacja Norwegii. Bardzo dobra kurtka, tylko nie jest tak wypasiona jak ta czerwony Spyder.
Dzięki wszystkim za opinie
To, że akurat reprezentacja Norwegii śmiga w czymśtam jest dla mnie słabym wyznacznikiem, jeśli chodzi o jakość produtktu ;-). Wracając do meritum, jeżeli obie kurtki są podobne cenowo, to naturalnie wybrałbym tę bardziej zaawansowaną technicznie, choć cena którą podałeś (jak za kurtkę + spodnie do narciarstwa zjazdowego jak mniemam rekreacyjnego) i tak jest mega wysoka, bo tam nie ma nic poza marką co miałoby tyle kosztować. Ale to oczywiście kwestia zasobności portfela kupującego :).
Jeśli ma to być kurtka do zjazdu, to dobra wentylacja będzie miała większe znaczenie niż zdolność utrzymania ciepła. Rzadko jeździmy w temp przekraczających -10, -15 stopni, a z tego co pamiętam jak częściej jeździłem, to bardziej było mi gorąco niż zimno. A przegrzanie jest bardziej niebezpieczne w skutkach niż lekkie zziębnięcie.
Co do Everestu, to żadna z kurtek, które opisujesz się nie nadaje :P. To typowe kurtki do aktywnego wypoczynku a nie ekstremalnych wiatrów i temperatur, a im więcej opcji wentylacji, lepsza wodoodporność, tym kurtka jest bardziej uniwersalna, dlatego wybrałbym Spydera.