Patrzę na te dwie kurtki i nie wiem, którą wybrać.
Czerwona, dużo bardziej zawansowana technicznie, wentylacja, dwukrotnie większa (od czarnej) wytrzymałość na śnieg i wodę. Szereg innych ciekawych bajerów. Na Everest się jeszcze nie wybieram wiec nie wiem czy to wszystko potrzebne.
Czarna, minimalnie lżejsza, nie wiem czy jest słabiej ocieplona czy mniejsza waga daje tylko takie złudzenie. Ciekawa kolorystycznie, bardziej nowoczesna stylizacja, ale jak to z moda bywa może tez szybciej okazać się nie modna. Nie ma wentylacji, co może być problematyczne na wiosnę.

Ostatnia kurtkę używałem przez 6-7 sezonów (tylko kilka razy do roku), wiec tym razem tez chce wybrać cos, z czego będę zadowolony.
Cena taka sama 2200-2300 za komplet, z tym ze na razie do zdjęcia z czerwona kurtka ubrałem moje stare spodnie (ciemny brąz), docelowo były by czarne, ale nie było właściwego rozmiaru.

Co myślicie?
