TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1131 z 1977

Czyli hulaj dusza - bana nie ma

ładnie do Ciebie piszę , nie śmiałbym Cię wyzywać bo Twój gang by mnie zdegradował.
ps. wiadomo i tak twierdzi że jestem w Twoim gangu razem z Jezusową HAHAHAHAHAHA

Bycie w moim gangu za zasługi jest trudnym osiągnięciem więc nie wiem co ten wiadomo.. :( chyba chciałby załapać się na rekrutacje.

no tak ja nie zrobiłem Ci żadnych zasług... nie powinnaś ze mną w ogóle rozmawiać bo muszę się zgłosić na rekrutacje... przepraszam Dorotko zachowałem się jak gówniarz...

Zachowałeś się jak szczeniak, to prawda :|

zapomniałem że jesteśmy na MiU może zmieńmy foró albo przejdźmy na pw bo trochę zboczyliśmy z tematu

Przecież to temat do nabijania

a w sumie to co mi tam
mam 2 reedsy jabłkowe bo dostałem od klienta dzisiaj chcesz jednego ?

Nie, gardzę alkoholem :(

Weszłam i odechciało mi się pisać. Znów odgrzewany kotlet w postaci jaśminy.
Naprawdę warto jej poświęcać kolejne strony?

Aczkolwiek trochę zabawne, w przypadku chociażby Marty, tak się podniecać tym, co jasmina, czy jak ona tam obecnie ma cuduje i na siebie zakłada, podczas gdy sama do niedawna chodziła w lateksowych leginsach.

Weź nie mów głośno, bo jeszcze ktoś się o tym dowie

Zgon totalny. Temperatura mnie wykańcza.
Boże, jeszcze półtora tygodnia męczarni, a potem chociaż trochę wolnego, aj.

I gdzie do cholery jest maryjka i relacje dla mnie. No pytam się.

nie mam soku wyjątkowo dzisiaj nie kupiłem , mam tylko same piwo w domu i wódkę.
wodą mogę Cię poczęstować gazowaną to mam jeszcze całą butelkę !

Podbijam


Wybacz :X
No upał zabija, prawda. Na rowerze pot mi z czoła pociekł :c

wyszly mega
co prawda to bylo tylko kilka 'na probe' po partii truskawkowych... jutro robimy duzo malinowych

wyszlo na to, ze jutro moge sobie zerwac bardzo duzo malin - sasiad jeszcze pare dni z plantacji zrywal nie bedzie.
co polecacie zrobic dobrego?
mysle nad jakims dzemem, ale pewnie by nie wyszedl

Gazowana wódka? Ok

A ja na cmentarz się wybrałam i się narobiłam.
Grzebałam się trochę w ziemi i myślałam, że nie wytrzymam.

I widziałam zdechłą, rozkładającą się mysz - to tak z niusów