TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1134 z 1977

Czyli hulaj dusza - bana nie ma

A ja w ogóle, wyobrażałam sobie serniczek mojej mamy :D


farsz to za duże słowo :D ale maliny posypywalam cukrem na kilka godzin przed żeby trochę soku puściły, później je trochę rozgniatałam żeby nie było dużych kawałków i tyle z tym roboty :D

to po kit zaczynasz? przecież dobrze mnie znasz miałam już iść, ALE... jak czytam tą Twoją gadkę to mnie w dupie szczypie.

jedziesz ze mną na Ukraine zwiedzać zakątki biednych ludzi ?

Cicho być :-D
Tez jestem w Polsce B? :(



A pomyśl o tych wszystkich bernardynach, owczarkach środkowoazjatyckich i innych kudłaczach

Ok tam jest fajnie.

I kotach dlugowłosych o nich zapomniałaś.

I małpach, gorylach, szympansach
Jaki ten świat niesprawiedliwy

O matko, no to jeszcze lepiej :D
No oczywiście że nie, wiem tylko tyle że pudełeczko nie przekracza 600g..
Namawiałam właśnie ciotkę i siostrę żeby spróbować tak samemu pojechać, zawsze może by się za paliwo coś zwróciło, a zobaczylibyśmy jak kręci się ten cały rynek w dalszych miastach.

uwielbiam
wymarzla mi tej zimy taka ogrooooomna morela, nie jadlam w tym roku


jeszcze nigdy nie widzialam w miescie w innej formie niz te malutkie opakowanka malin sprzedawanych, na dzem nakupowac to ho ho


jest.
probowalam kilka razy w zyciu cos piec. ani razu nie bylo zjadliwe albo wybuchajace bable i rozplyniete i grudowate w srodku, albo sie ugryzc nie dalo, albo smakowalo jak hmmmm...maslo wymieszane z kwaskiem cytrynowym (cytrynowe muffiny).

masz paszport ? btw Ty będziesz kierować bo zabrali mi prawo jazdy



nie wiem :D. dodałaś wczoraj fotkę Agnieszko tak ? No tak coś mi tam wyskoczyło w powiadomieniach ale bałem się zobaczyć bo nie umiem tak jak Ty wchodzić na czyjś profil żeby sie nie pokazywało w podglądaczu

Dokładnie tak nie wiem jak mogłaś.

Mam od urodzenia ech, nie wiem jak można nie mieć paszportu.
Prowadziłeś pod wplywem?

Niegłupi pomysł. Jak się nie sprawdzi, to nie będzie się wiedziało, czy warto.
A szkoda tak zarabiać tak naprawdę na kogoś innego i to w tak absurdalnych proporcjach.
Tym bardziej, że też trzeba się porządnie narobić pewnie, nawet przy malinach.

mi się kończy ważność , jak śmigam po Unii wystarczy mi dowód



NIE.

Znowu nabijacie
Weszłam na ten słynny blog. Co ta Gosia wyprawia?
Nie no. Serio rozkręca się dziewczyna... aż się boję co będzie dalej.
Przynajmniej tło inne, bo w lesie i przy drodze ten strój mógłby jeszcze kogoś zmylić :))))

U was też wszędzie pełno os?
Nad wodą gdzieś byliście? Ja właśnie wróciłam :)


Ja też