massacre: katar musi po prostu przejsc :)
No tyle to wiem, tylko wolałabym to jakoś przyspieszyć niż czekać :D
massacre: ja w porze jesienno-zimowej daje mlodemu Oilbas Oil prewencyjnie i na katar w sumie tez.
Pare kropel przed snem na poduszke i pare na jego misia, z ktorym spi.
Ja wzięłam olejek lawendowy i z drzewa herbacianego, nie wiem który lepszy ale oba wymieszam wieczorem w wannie oczywiście w odpowiednich ilościach i na poduszkę też mam zamiar trochę polać, zobaczymy.
massacre: Mozna tez pare kropel zalac goraca woda i postawic sobie taki kubek w pokoju.
Nie wiem czy pomoze w zaawansowanym stadium zapchanego nosa, ale moj syn od poczatku swojego zycia na zadne katary, grypy czy przeziebienia nie cierpial dluzej niz 24h :) Nawet polska zima go nie powalila, a chlopak nie jest przyzwyczajony do polskiego mroznego klimatu ;)
Kiedyś wyczytałam że zagotowaną wodę w szklance z majerankiem można "wykorzystać" jako sposób na katar - niby tak to miało działać, że stawia się to gdzieś w pomieszczeniu i to przynosi ulgę w oddychaniu, ja postawiłam na biurku obok łóżka i nic nie pomogło, ale ja zazwyczaj jak mam katar to dość mocny, przy słabym może i by pomogło, nie wiem. Chyba wolę jednak bardziej "bezpośredni" kontakt z takimi cudami bo co taki kubek stojący w pokoju może zdziałać..
massacre: Nie wiem czy pomoze w zaawansowanym stadium zapchanego nosa, ale moj syn od poczatku swojego zycia na zadne katary, grypy czy przeziebienia nie cierpial dluzej niz 24h :) Nawet polska zima go nie powalila, a chlopak nie jest przyzwyczajony do polskiego mroznego klimatu ;)
No mnie zebrało w niedzielę, ale ja zawsze mam tak, że najpierw idzie gardło, potem gardło lekko przechodzi i dopiero zaczyna się katar, tak było i tym razem, na szczęście gardło mnie bolało intensywnie tylko w niedzielę (ale za to jak), w poniedziałek jeszcze też, ale mogłam już mówić i normalnie jeść, a dzisiaj już w ogóle nie boli, katar mi się w nocy z niedzieli na poniedziałek zaczął i myślę co z tym zrobić, takie intensywne objawy przeziębienia trwają u mnie ok. 3-4 dni, potem jest lepiej.
Polski "mroźny" klimat?! :D Przecież tu teraz przeważnie zimy są takie, że wcale.. Myślałam, że w Anglii bardziej się to przejawia, ale w sumie nie wiem.. Ja bym też nie była chora bo mogę latać jesienią w lekkich ciuchach, w zimie bez czapki i szalika (bo nie lubię) i nie zachoruję, gorzej, że siostra często przynosi jakieś zarazy ze szkoły a jak z nią śpię to siłą rzeczy wszystko na mnie przechodzi.
massacre: rugim sposobem jest zjedzenie cos pikantnego. Jak wiadomo ostre zarcie pomoze oczyscic nozdrza z toksyn, ktore powoduja katar i odblokowac. Polecam pieprz Cayenne i imbir, ktore takze dodatkowo rozgrzej
Tylko nie mam ochoty dziś na takie eksperymenty :)
massacre: czyscic nos pomoze tez goraca kapiel, ale taka bardzo, bardzo goraca. Najlepiej zamknac sie w nagrzanej lazience i lac goraca wode tak dlugo, az pojawi sie w pomieszczeniu para. Potem dolac zimnej, tak bys sie nie poparzyla, ale to chyba oczywiste i polezec w takim cieplym pomieszczeniu - taka domowa mini sauna.
Codziennie prawie tak robię, leję gorącą wodę do wanny, no ale tak jak w typowej saunie to nie jest :P Podczas kąpieli trochę mi się "jakość" oddychania polepsza, ale na noc i tak wszystko wraca..
Konto usunięte: nie leczony czy leczony to i tak 7 dni
aż tyle to nie :P chociaż czasem, zależy, czy zwykłe przeziębienie czy coś poważniejszego