Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni


Ze mną było wszystko ok, wszystko pamiętam, a jedyną rzeczą jaką wyniosłam z tej imprezy jest wielki siniak na lewym udzie - najprawdopodobniej zdobyty podczas wysiadania z taksówki. Boli jak czort, pod laptopa muszę kłaść poduszkę. 
Jaka szerokość posta, taka szerokość "ramki"... zmian im się zachciewa na wiosnę, zmian. 
O co może chodzić? Dieta ta sama, wszystko to samo, może jedynie trochę więcej stresów, ale to chyba nie to... W najgorszych wypadkach miałam na buzi takie suche "placki". Da się coś z tym zrobić? Ma któraś z Was jakiś pomysł, co się dzieje...?
