TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 202 z 1977

Czyli hulaj dusza - bana nie ma

ja znalazlem milosc mojego zycia...w klubie. z Gwatemali... juz tesknie...

Przystojny, zabawny i inteligentny ?

pierwsze i bosko caluje... zaluje ze nie wzialem jego nr..

te mendy z ktorymi wyszedlem mnie wyrwaly z ramion rozkoszy o 6 rano i poszlismy na pociag do domu

ja dzisiaj odwiedzę swój rybnicki zalew :P ale jadę autem więc nie piję. Może to i dobrze, piwo ma kalorie a ja muszę ten cholerny zakład wygrać, jak wygram to jak się napiję piwa to ach

Ojojojoj


Kurde.. szkoda trochę.... Ale może jeszcze nic straconego ? :)

przykre tak to bywa, że jak się spotka kogoś interesującego na imprezie to potem znajomość się urywa.
Głowa do góry, będzie kolejny :P

Ja piwa nie pije. Chyba, że jestem w Polsce. To wtedy smakuje mi ono najlepiej przy grillu lub ognisku z polską kiełbaską lub z laysami cebulkowymi

Piwo jest bez sensu... musiałabym wypić z 2, żeby "coś" poczuć, a wtedy to chodziłabym co chwilkę do wc. Wolę wódkę, dwa, trzy kielonki i jest klimat a sikać się nie chce tak

piwko nie jest zle:) ale zeby sie urabac to rzeczywiscie wole czysta:) ej wlasnie jakeis koles ktorego musialam wczesniej olac mi napisal, ze jestem fejkiem joke dnia!

Ja mam słabą wątrobę. Tym bardziej, że ostatnio chorowała. Wczoraj wypiłam ballantines'a z kolą i później trzy drinki bacardi razz i miałam wesoło.

wódka to zło ale czasami się napiję tylko, że później żałuję ;/

Olałaś fejka ;p


Urąbać to nie, ale tak dla zdrowotności ;p


Bo nie idzie się z procentami w dól


To ja przyznam się szczerze... ostatnio troszku za dużo wypiłam i czułam się troszeczkę źle na drugi dzień, suszyło mnie... Ale co jest raz na 3 lata picia

Mnie się jeden właśnie pytał czy robię pokazy ( za kody do telefonu) na Skypie bo na czacie się ktoś za mnie podaje To dopiero dźołk

olewam 4/5 gosci piszacych do mnie;)


ja czasem mam ochote dac sobie w palnik, a czsaem to tak tylko dla towarzystwa:)


ja nigdy nie wiem, czy bedzie zlo sie dzialo nastepnego dnia, bo czasem rzygam po piwie, a czasem pije wodzie, piwo, szampana czy winsko na raz i nic mi nie jest
bo jak pije , to czuje sie trzezwa, trzezwa, a tu znienacka- buch i jestem nawalona w w 3 trabki;/ ostatnio zima sie doladowalam- pilam w ludowcu, to bylo dobrze, wrocilam do domu- jak mnie nie scielo... malo jelit nie wyplulam;(

Ja lubię pić i kiedy już jestem wstawiona, to czuje to i wiem, że zaczynam inaczej mówić, inteligentniej niby a pustka we łbie
A ostatnio jak się nawaliłam, to nie pamiętam jak weszłam do domu, jak się przebrałam no nic... Poszłam się raz wyrzygałam i zasnęłam. Obudziłam się po jakiejś godzinie, wyszłam na dwór, łaziłam po podwórzu, sprzątałam po grillu... A jak do domu potem weszłam, to znowu nie pamiętam