Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
ubłagalismy lekarza w szpitalu zeby nie dawał nogi do gipsu, zgodzil sie ale w poniedzialek do chirurga jak nic sie nie poprawi to gips, jak bedzie lepiej to szyna. 


bo widzialam to, a najlepsze jest to, ze Piotrek siedzial na tym style a brat sie opierał na łokciach i on dostal w zebra a Piotrek w kolano, ale zawsze kucają jak pompują oponę i gdyby kucali to w głowy by dostali nie wiadomo czy wypadek nie byłby śmiertelny
niestety nie moge brac udzialu aktywnego w rozprawach - (moze jak bede w ciazy i na macierzynskim to sobie znow podniose kwalifikacje
). Tak czy siak w wiekszosci przypadkow sprawy koncza sie przed rozprawami sadowymi - tutaj wyroki nie musza zapadac na sali sadowej - nie te o siano, odszkodowania itd. nie trzeba sie piedolic po sadach. Powiem ci ze u nas o odszkodowania mozna na drodze sadowej sie ubiegac. z pracodawcami to zawsze jest jakis cyrk... dlatego moj nie chce mnie zwolnic 
a sprawa byla trudniejsza, bo szef chcial po prostu mu zmniejszyc wynagrodzenie