czesc:)
jako ze zrobilo sie juz cieplo i mozna nosic blzki z krotkim rekawem czy i bez, mam taki problem, ktory nie wyglada ladnie... mianowicie na ramionach mam cos w rodzaju kaszki, wyglada to jakbym caly czas miala gesia skorke, tylko ze te krostki maja kolor czerwony. peelingi niewiele daja wiecie moze, jak sie tego pozbyc?
aha, no i Q2: na dwoch opuszkach palcow u dloni zrobilo mi sie ostatnio cos takiego- zaczerwienily sie, bolaly w dotyku i byly ciutke opuchniete. po jakims tygodniu zrobil sie strup, ale przypominal bardziej zeschnieta, zgrubiala skore na stopach dalo sie to podwadzic w koncu i zlikwidowac, skora pod tym jest teraz cieniutka i delikatna. robi sie cos takiego i na kolejnym palcu;/ czy to sa kurzajki, czy co? nigdy nie mialam kurzajek, wiec nie wiem. denerwuje mnie to, bo ciagle tego dotykam i ogladam.
pozdrawiam i z gory dzieki za pomoc:)
lista tematów
kaszka na ramionach
Babsy: na dwoch opuszkach palcow u dloni zrobilo mi sie ostatnio cos takiego- zaczerwienily sie, bolaly w dotyku i byly ciutke opuchniete. po jakims tygodniu zrobil sie strup, ale przypominal bardziej zeschnieta, zgrubiala skore na stopach dalo sie to podwadzic w koncu i zlikwidowac, skora pod tym jest teraz cieniutka i delikatna. robi sie cos takiego i na kolejnym palcu;/ czy to sa kurzajki, czy co? nigdy nie mialam kurzajek, wiec nie wiem. denerwuje mnie to, bo ciagle tego dotykam i ogladam.
Ja miałam cos podobnego od czasu do czasu, ale dlatego że jestem alergikiem i mam atopową skórę a do tego jak myję naczynia czy sprzątam nie znoszę robić tego w rękawiczkach więc dodatkowo podrażnialam sobie skorę

Babsy: jako ze zrobilo sie juz cieplo i mozna nosic blzki z krotkim rekawem czy i bez, mam taki problem, ktory nie wyglada ladnie... mianowicie na ramionach mam cos w rodzaju kaszki, wyglada to jakbym caly czas miala gesia skorke, tylko ze te krostki maja kolor czerwony. peelingi niewiele daja wiecie moze, jak sie tego pozbyc?
koleżanka ma takie samo i wczoraj właśnie mi o tym mówiła.
rozmawaiała z dermatologiem i powiedział, że to takie jakby 'dziedziczne'...
także nie wiem.
ja miaąłm coś podobnego jak byłam młodsza i po prostu mi to znikło. w moim przypadku to było białe.. znaczy koloru skóry...
Ja mam takie dziadostwo i potwierdzam, lekarz mówi, że to odziedziczone po mamie rogowacenie okołomieszkowe- da się z tym walczyć ale w ograniczonym zakresie. Mnie pomaga codzienne usuwanie zrogowaciałego naskórka (szorstką myjką) i wcieranie kremu z wit. A i takiego z mocznikiem oraz zwiększenie ilości witamin A i C w diecie.
Brzeginka: Ja mam takie dziadostwo i potwierdzam, lekarz mówi, że to odziedziczone po mamie rogowacenie okołomieszkowe- da się z tym walczyć ale w ograniczonym zakresie. Mnie pomaga codzienne usuwanie zrogowaciałego naskórka (szorstką myjką) i wcieranie kremu z wit. A i takiego z mocznikiem oraz zwiększenie ilości witamin A i C w diecie.
przekażę, pewnie się ucieszy :)