Zadziora: Mam wiele znajomych, które pracują w banku i po tylu godzinach w szpilkach ich nogi nadają się już tylko do chirurga. Wolę jednak moje trampeczki, baletki i japonki :) Podobają mi się koturny, ale szkoda mi nóg ;)
Ja mogę normalnie śmigać i moim nogom nic się nie działo. Owszem, pod koniec byłam zmęczona jak diabli najczęściej, ale to raczej przez pilnowanie debili i opieprzanie mamusiek, że nie pilnuja bachorów. 
Mi w trampkach nieszczególnie wygodnie, baletek nie lubię, a w japonkach po kilku krokach mnie szlag trafia, ten pasek między palcami to jakaś porażka jest ;/ 
Ja lubie tylko moje glany, desanty (to na eksplorację, albo jakąś dość trudną trasę w lesie), szpilki i dresiarskie adidasy ;p