Co sobie ostatnio kupilas/es? strona 283 z 616

Milo byloby, gdyby ten temat zostal na stale przyklejony

Daj spokój, przecież jakbyś po mnie pojechała, to bym nie odstawiła żadnej szopki w stylu: byłyśmy przyjaciólkami, a Ty zdradziłaś mnie...oh


Ok.


Byłam niedawno ;*


Haha, też tak mam


Myślisz? Chciałoby mu się tyle pisać na MiU? Na dodatek wiedziała co i jak pisać.


Dlaczego ja nic nie wiedziałam

W ogóle ciekawe jak wyglądałyby nasze pogawędki w realu ?

robione kalkulatorem.
http://imageshack.us/f/403/mojezdjcie178.png/
w dodatku nie chce się wkleić.

zestaw tołpa strefa t
garnier krem do rąk
garnier balsam do ciała
seboradin lotion
maseczki ziaja oczyszczająca, nawilżająca, regenerująca
odżywka nive long repair

A powinna bys byla. Przyjaciolki nie zdradzaja, a przynajmniej nie powinny... wiec afera bylaby uzasadniona ;)


Zostaniesz moja kolezanka i wstapisz do kolka gospodyn wiejskich, ktore sie wzajemnie adoruja?




Musialabys mnie na smyczy trzymac, zebym sie na Manka nie rzucila
P.S. W realu jestem duzo nudniejsza niz tutaj


Nie musial on. Mogl kolezance powiedziec, by zalozyla konto, ponabijala... On mogl sie logowac tylko czasami, by dolewac oliwy do ognia jakimis bzdurami :D
Z reszta w sumie nie chce mi sie w to zaglebiac. Kazdy moze byc falszywy, w sieci ma to ulatwione :C

też je kupiłam ostatnio + żółtą jeszcze ; ) zawsze brałam szarą i fajna była, teraz wzięłam wszystkie, tak dla porównania :)

haha, wczoraj jakiś facet mi powiedział, że jestem bardziej cicha niż on i że go to irytuje bo odebrałam mu jego miejsce a ja po prostu lubię słuchać.

ja sie otaczam ludzmi rozrywkowymi, gadatliwymi, bo odwalaja za mnie robote i dzieki nim mam spokoj. z reszta ja dziwna jestem... zawsze sie uwazalam za osobe niesmiala i skryta, a za taka nie jestem postrzegana ani tutaj, ani w realu. Widac dobrze mi chyba idzie skrywanie moich cech, ktorych nie lubie

Oczywiście tej Avanti już nigdzie nie ma, pluję sobie w brodę jaka byłam głupia, patrzyłam na nią w Empiku jak wyszła, mogłam choćby z ciekawości kupić, no ale c**j Jeszcze się podkuwiłam w Super-Pharm, mam kupon na tańszy micel Vichy, ale oczywiście już wykupili... Porażka

Wiesz...ja mam tak, że im bliższa osoba mnie krzywdzi tym mniejszą aferę robię. Nie lubię się sprzeczać.


No pewnie :D Będę mogła taniej Salę OSP na swoje wesele wynająć


Haahha ;p Mańka by nie było. Tylko nasze kółko :D

W ogóle ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy po pijaku jestem taka sama jak na trzeźwo... i kiedy jestem bardziej sobą. Cięzko było mi dojść do czegoś konkretnego


Ja tam rzadko kiedy się wgłębiam w to kto co pisze...Jakoś tak lata mi to.

czasem lepiej być skrytym i nieśmiałym. Wiele się naoglądałam ludzi, ciągle obserwuję ich zachowania. Doszłam do wniosku, że wiele robi z siebie na prawdę idiotów/idiotki byleby tylko być w centrum uwagi,a potem mordę cieszą, gdy ktoś zacznie się śmiać z tego co dana osoba zrobiła (kij z tym, że śmieją się z jej głupoty )

Dla sprostowania: powyższy akapit nie jest aluzją do ludzi z forum, bo widzę, że znowu gorąca atmosfera tu zagościła.

to jest bardzo trudne pytanie... osobiście uważam, że w dwóch tych sytuacjach jest się sobą, jednak pokazujemy wtedy swoje dwa różne oblicza [nie]stety ;)

ja jestem o wiele bardziej gadatliwy, mam lepszy humor, sam zagajam gadke. no i mam super brytyjski akcent.

ostatnia rozmowa z Anglikiem po powrocie z kolacji w restauracji:

Ja: Wiesz, im bardziej jestem pijany, tym lepiej mówię po angielsku, mam lepszy akcent
Richard: Hmm, im jestem bardziej pijany tym mój angielski staje się gorszy...

No w sumie i racja, tylko na trzeźwo i po pijaku można "udawać" kogoś kim się nie jest.


Hahahhaha :D

Jak jestem pijana, to jestem swobodniejsza w łóżku i mam się za biginię seksu A na trzeźwo, trochę mniej.
No i po pijaku zawsze jest tekst: ja wiem, że jestem pijana i nie słuchacie mnie, ale serio - lubię was A oprócz tego, że normalnie dużo mówię, to po pijaku mówię jeszcze więcej, ale ograniczam się, bo nie chce wyjść na pijaną. No i często poruszamy tematy natury egzystencjalno-filozoficzno-miłosnej :D

oj ja tez...
kiedys jeden z moich bylych mi powiedzial jakie rzeczy zaproponowalem jak sobie dalem w gaz
wstyd maks

Ale człowiek się barier pozbywa;p
Ostatnio chyba z 3 razy z rzędu było mi tak dobrze, że tylko 5 kielonków i jazda...aż stwierdziłam, że w alkoholizm wpadnę.
No i czasem zdarza się, że jak słucham co wyrabiałam, to wstyd.

Dobre pytanie. Ja z jednej strony czuje sie swobodniejsza, tak jakby niektore hamulce puszczaly (np. poczucie humoru sie zaostrzalo) a z drugiej strony jednak bardziej sie kontroluje i np. jestem seksualnie niedostepna. Przynajmniej kiedys na imprezach gdy bylam singielka. Natomiast teraz tez jestem niedostepna, ale tylko dlatego, ze ide spac



Strzal w dziesiatke
A jak to czasem nieudolnie wychodzi... im bardziej starasz sie byc trzezwa, tym bardziej maja cie za pijana