






Podoba się?
w skali 1-6, ile?
naturalna czy mroczna?

Potem poszłam na spacerek nad jeziorko, wróciałam a tu kawa, herbata, karpatka, galaretka z bitą śmietaną, jakieś inne ciasto ( ciotka coś mówiła, że serek homogenizowany gotowała z czymś tam) pycha było :pavarott: Czułam się jak świnia, taka obżarta byłam. Poszłam na następny spacer, tylko dłuższy... Wróciłam, wchodzę do jadalni, a tam zwnou jakieś krokiety, barszczyki, rolady mięsne, chruściki... 










on dobre zrazy robi to i mielone mi zrobi 