Earth: No syropy i inne świństwa to też leki, nie tylko tabletki :D
Syrop pół biedy, bo tylko łyżeczka, pić nie trzeba. :D Ja pamiętam najgorszy syrop w moim życiu - syrop na uspokojenie który kiedyś zażywałam w dzieciństwie bo podobno byłam nadpobudliwym dzieckiem.

Gorzki, wstrętny, smakował jakby się metal oblizywało, albo gorzej
Earth: Ibuprom zatoki polecam.
Zazdroszczę, ja nie umiem na nich jeździć ;D
mam to w domu nawet, ale jak nie muszę zażywać, to unikam tabletek.
Zazwyczaj wystarczy, że się położę na godzinę czy pół i jakoś mija, zazwyczaj jakoś tak po spaniu wszystko przechodzi, tylko że nie lubię spać w dzień więc czasem boli przez cały dzień.

O tych słynnych zatokach dużo słyszałam, dużo osób na to narzeka, ale nigdy bym nie wpadła na to, że to są akurat zatoki.
Earth: Zazdroszczę, ja nie umiem na nich jeździć ;
To nie takie trudne, ja jeździłam od małego i podobno nikt mnie specjalnie nie musiał uczyć jeździć, w sumie łatwiej jak dla mnie jeździć na łyżwach niż na rolkach :P no chyba, że ktoś ma gładkie drogi, u nas nawet w parku ciężko czerpać przyjemność z jeżdżenia na rolkach :C