Prinz: cenowo jak i jak pachnie +/-? :D
fajnie pachnie, mi sie bardzo podoba :D
cenowo... coz, jakos dwadzieciapare funtow za niego zaplacilam :D
massacre: nie wiem co matka daje, bo oni nie sa razem, widujemy sie tylko z tatusiem :) na dzien ojca bylismy w meksykanskiej restauracji, moj zjadl fajite ze wszystkim, cebula, papryka, miesem oczywiscie... a ona krecila nosem i sie pytala o pizze. tak sobie pomyslalam, ze troche lipa z niejadkiem gdzies wyjsc na miasto zeby zjesc. wiesz, wychodzisz z restauracji i musisz isc do mcdonalda, chociaz po te frytki masakra!
no lipa :/
massacre: jestes jak moja babka i mojego faceta matka moja z kolei byla kura domowa pierwsza klasa, czasem bywaly w domu trzy rodzaje obiadu, np. barszcz dla mnie, pomidorowa dla mojej siostry, szczawiowa dla mojego taty. ja nie mam czasu na marnowanie zycia w kuchni, wiec staram sie wyposrodkowac
prosze Cie, nie rozsmieszaj mnie - robie sniadanie i to ma zjesc, jeszcze by mi tu brakowalo stania nad garami godzinami
robie jedna rzecz i tyle, jak ktos chce miec zachcianki to niech sie nauczy gotowac
massacre: na szczescie nie mam z mlodym problemu, nawet jak zje cos slodkiego, to i tak nie ma problemu z obiadem. a do obiadow nie zmuszam, uwazam, ze trzeba sie wsluchac w organizm. on ma czasem tak, ze zje samo mieso, czasem zje kalafiora z dokladka a reszte zostawi.
moj maly je ogolnie wszystko, wiec dlatego wiem, ze nie tyle go nie zmuszam, co robie dobrze - bo jak np kiedys kilka razy mu pozwolilam nie zjesc obiadu (bo np zjadl tylko 3 lyzki i reszty mu sie nie chcialo) a za pol godziny ryczal mi w wozku za jedzeniem - a pakowanie w niego slodyczy itp podczas drogi nic mu dobrego nie robi.
massacre: za frytkami nie przepada, ale to dlatego, ze u nas w domu frytek nie ma
ja nie lubie jak moj maly je niezdrowe rzeczy, dlatego jak je frytki itp to jak nie chce jesc to nie je, ogolnie ja ich nie robie, tylko moja mama :)
massacre: wiadomo od 1410, moj mial dzisiaj na sniadanie lody z actimelem w sensie przedsniadanie, propa sniadanie ma w przedszkolu, tam go porzadnie karmia, wiec jego mamusia mu folguje od czasu do czasu
ja wychodze z zalozenia ze nawykow zywieniowych uczymy sie od dziecinstwa i to z domu je wynosimy - chce by moje dziecko jadlo glownie zdrowa zywnosc i dlatego w zyciu na sniadanie nie dalabym mu lodow czy slodyczy, nie chcialabym mu zafundowac otylosci w przyszlosci (nie mowie ze ty mu nic takiego robisz, po prostu za duzo sie napatrzylam na takie dzieci)
massacre: Armaniego wszystkie ladnie pachna, Jarek mial ten czarny razem z plynem pod prysznic, w 80 euro powinienes sie spokojnie zmiescic :)
ta butelka tylko niewyjsciowa ja mialam damskie limitowana edycje biala butelka w czerwone znaczki - zaje**ty zapach i uj juz nie ma. jak to dla Ciebie, to powaCHAJ, ladny i trwaly zapach
one byly w debenhamsie na duty free :P